Dom niewiasty wiecznej
🕯️ Dom niewiasty wiecznej
To nie jest tylko izba.
To serce wybite z drewna, modlitwy i ciszy.
Tu czas się nie spieszy — jakby wiedział,
że nie liczą się godziny, lecz wierność.
Ręka kobiety — tej cichej ancilla Dei,
pachnąca chlebem, dziecięcym czołem i wodą z rzeki —
przesuwa się po stole z ceratą jak po ołtarzu.
Nie mówi: „to tylko dom” —
bo wie, że dom jest przedsionkiem wieczności.
W kącie święte obrazy,
złocą się od spojrzenia, nie od złota.
Tu Najświętsze Serce Jezusa i Serce Maryi
nie są dekoracją — są ramą życia.
W cichej obecności, czuwaniu, układaniu kołdry, w podaniu kubka z mlekiem,
w znaku krzyża nad dzieckiem,
w ciszy, której nie zdoła znieść świat…
rozbrzmiewa wieczność.
Kiedy świat spogląda na takie wnętrze,
widzi biedę, widzi prostotę,
lecz dusza dostrzega królestwo.
Tu wszystko pachnie wiecznością:
olejem z lampy, lnianym obrusem,
podłogą, która znała ślady bosych stóp i klęczących kolan.
Chrystus przyszedł na świat jako dziecko
i wtulił się w ramiona Niewiasty.
Zamieszkał w domu, w którym było ciasno i ubogo,
lecz ciepło od miłości.
Skoro sam Bóg przyszedł na świat w rodzinie,
to nigdy z rodziny nie zrezygnuje.
To w rodzinie rozpoczyna się wieczność.
* * *
Tekst inspirowany książkami „Niewiasta Wieczna” i „Ancilla Pamiętnik francuskiej wieśniaczki”
Zdjęcie: Wielkopolski Park Etnograficzny w Dziekanowicach, made by Marta Maternowska-Mąka
Deutsche Ubersetzung:
🕯️ Das Haus der ewigen Frau
Das ist nicht nur eine Stube.
Es ist ein Herz aus Holz, Gebet und Stille geschlagen.
Hier eilt die Zeit nicht — als wüsste sie,
dass nicht die Stunden zählen, sondern die Treue.
Die Hand der Frau — dieser stillen ancilla Dei,
duftend nach Brot, Kinderstirn und Flusswasser —
gleitet über die Wachstuchtischdecke wie über einen Altar.
Sie sagt nicht: „Es ist nur ein Haus“ —
denn sie weiß: Das Haus ist ein Vorhof der Ewigkeit.
In der Ecke heilige Bilder,
vergoldet nicht durch Blattgold, sondern durch Blick.
Hier sind das Heiligste Herz Jesu und das Herz Mariens
keine Dekoration — sie sind der Rahmen des Lebens.
In stiller Gegenwart, im Wachen, im Decken der Bettdecke,
im Reichen einer Tasse Milch,
im Kreuzzeichen über dem Kind,
in einer Stille, die die Welt nicht ertragen kann…
klingt die Ewigkeit wider.
Wenn die Welt in solch einen Raum schaut,
sieht sie Armut, sieht Schlichtheit,
doch die Seele erkennt ein Königreich.
Hier duftet alles nach Ewigkeit:
nach Lampenöl, nach Leinentuch,
nach dem Boden, der die Spuren bloßer Füße
und kniender Knie kennt.
Christus kam als Kind in die Welt
und schmiegte sich an den Schoß einer Frau.
Er wohnte in einem Haus, das eng und arm war,
doch warm von Liebe.
Wenn Gott selbst in einer Familie zur Welt kam,
wird er niemals auf die Familie verzichten.
Denn in der Familie beginnt die Ewigkeit.
Komentarze
Prześlij komentarz