Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książki. Pokaż wszystkie posty
„Wielki Dzień się zbliża!” Książeczki przygotowujące do I Spowiedzi św. i I Komunii Św.

marca 05, 2024

„Wielki Dzień się zbliża!” Książeczki przygotowujące do I Spowiedzi św. i I Komunii Św.


„Nie ma społeczeństwa bez religii; nie ma religii bez religijnego wychowania; nie ma religijnego dobrego wychowania bez dobrej pierwszej Komunii św., która jest aktem podstawowym tegoż wychowania” 

Ks. Bp Gaume


Dziś chciałabym Wam pokazać pięć cennych książeczek, które stanowią owocną lekturę w katolickim wychowaniu dzieci oraz w przygotowaniu do Sakramentu I Spowiedzi i I Komunii Św.

Listy do dzieci pobożnego kapłana ks. Bp Gaume „Wielki dzień się zbliża” to książeczka wydana w 1901 roku. Dzięki Wydawnictwu Świętej Tradycji Gerardinum możemy dziś czytać to dziełko w reprincie! Składa się ono z 19 listów napisanych do dzieci i jej celem jest przygotowanie ich do I Komunii Św. 


Listy zawierają krótkie omówienie dobrej Spowiedzi świętej, przestrogę, by do Komunii przystępować wyłącznie w stanie łaski uświęcającej (nigdy w grzechu ciężkim), zachętę do nauki katechizmu. Dziecko dowie się o trzech kłamstwach, których używa szatan, żeby sprawić, by pierwsza Spowiedź i Komunia były złe. Dziecko zostanie zachęcone do duchowego wzrostu i do różnych ćwiczeń duchowych, które pomogą dobrze przeżyć I Komunię Św. 


Książka świetna dla dzieci w każdym wieku i dla ich rodziców! Dzieci starsze mogą odczytywać listy samodzielnie, młodszym można je zwyczajnie opowiedzieć. Bardzo dobra lektura przygotowująca do I Komunii Św. Bardzo mi się podoba w starych książkach to rozróżnienie na świat i życie wieczne. To są częste nasze wybory. Dzieci jako ludzie noszą świat we własnym sercu: „Jako dzieci Adama mają w sobie samych zarodek zgubnych skłonności, jakie są prawidłem mnóstwa osób, stanowiących to, co zwykle nazywamy światem”. Kapłan prosi rodziców: „Mówcie dzieciom o niebie, dosyć jest ludzi mówiących o świecie, mówcie o obowiązkach, bo wielu dziś krzyczy tylko o prawach”, trzeba mówić dzieciom, że u stóp ołtarza są między życiem a śmiercią i od Komunii św. zależy ich szczęście lub nieszczęście na ziemi i w wieczności. Każdy list kończy się słowami: „Bądźcie zdrowe, kochane dzieci. Wielki dzień się zbliża!…”


„Z niedbałości rodziców o chrześcijańskie wychowanie dzieci, a zwłaszcza z lekceważenia ich pierwszej Komunii św., pochodzi wszystko zło, które nad nami ciąży, a nawet to, jakie nam grozi”



Przygotowanie do pierwszej Spowiedzi zawarte w 24-ech katechezach” ks. Władysława Sarny to reprint wydania z 1894 r. 24 lekcje zawierają główne prawy wiary, informacje czym jest Sakrament Pokuty, jak się zachowac podczas modlitwy, omówione są tu wszytskie części Różańca, świetne dziełko z angażującym dziecko pytaniami przyda się każdemu rodzicowi w wychowaniu dzieci. 


Zostawię Wam fragment:


„O celu człowieka. Wiecie kochane dzieci, że wszystko co jest na świecie jest na coś, że do czegoś służy. Wy same często pytacie waszych tatusiów lub mamusie, na co to jest? Wiecie, że kościół na to, aby się w nim modlić, że dom na to, aby w nim mieszkać, nóż na to, aby nim krajać, koń na to, aby ciągnął wozy i robił w roli, krowa na to, aby dawała mleko. Otóż widzicie kochane dzieci, że wszystko, co jest na świecie, jest na coś. To, na co jest jakaś rzecz, nazywamy celem tej rzeczy. Otóż każda rzecz ma jakiś cel, jakieś przeznaczenie, dla którego Pan Bóg tę rzecz stworzył. (…) Pan Bóg stworzył nas ta tym świecie, abyśmy Pana Boga znali, kochali, Jemu służyli, a potem do Nieba się dostali. (…) Pana Boga znać, znaczy wiedzieć, kto jest Pan Bóg, jaki jest Pan Bóg i co dla nas uczynił”



Kolejna pozycja bardzo przydatna w przygotowaniu dzieci, to dziełko: „Czcij ojca twego i matkę twoją. O Piotrusiu” ojca Benedykta Pysza.


To niesamowicie ważna książeczka, która przywraca dziś właściwy sens posłuszeństwa dzieci wobec rodziców, które jest nie tylko prawem Bożym, ale również prawem natury. Dzieci dowiadują się, dlaczego należy słuchać, kochać i szanować rodziców oraz jaka czeka ich za to nagroda. 


W opowiadaniu „O Piotrusiu” poznajemy chłopca, który codzienną Komunią św. nawraca swojego tatusia, który od 20 lat nie był u Spowiedzi świętej. 


Bardzo pożyteczna lektura dla każdego dziecka i każdego rodzica. Może być wspaniałym upominkiem (zamiast czekolady) nie tylko dla tego, kto przygotowuje się do I Komunii.



Fascynującą pozycją jest również „Złota książeczka dla dzieci. O czwartem Przykazaniu Bożem to jest o czci rodziców i starszych osób” Józefa Chociszewskiego.


Znajdziecie tu piękne przykłady wypełniania IV Przykazania, historie o czci rodziców, krewnych, księży, nauczycieli, opiekunów, ogólnie osób starszych. Przykłady są zaczerpnięte z życia papieży, biskupów, kapłanów, cesarzy, królów a nawet pogan, bo szacunek wobec rodziców jest także prawem naturalnym. Znajdziemy tu historię sierotki Jadwisi, przeczytamy o korzyściach płynących dla dziecka z posłuszeństwa. Na koniec przeczytacie krótki żywot św. Zyty i św. Serafiona, perską opowieść o miłości córki oraz wierszyki dla dzieci. 


IV Przykazanie jest dla naszego społeczeństwa niewątpliwie niezwykle ważne, gwarantuje stary, stały ład społeczny.







Ostatnia pozycja to „
Przygotowanie do I Spowiedzi i I Komunii Św. Nauka Boża. Katechizm rzymsko-katolicki dla dzieci” ks. Kalinowskiego i ks. Domańskiego - wspaniała książeczka, która zbiera całą potrzebną wiedzę, posłuży również dzieciom jako przygotowanie do Bierzmowania. 



Znajdziecie tu: Historię Świętą, rozpoczynającą się od stworzenia świata, poprzez upa
dek Aniołów, stworzenie pierwszych ludzi, przeplatane z naukami omawiającymi tematy takie jak grzech pierworodny, Trójca Przenajświętsza, zabójstwo Abla, grzechy główne, potop, historie Abrahama, Józefa, Mojżesza… 





Książka odpowiada na pytania o Kościół, o łaskę uświęcającą, wyjaśnia czym jest łaska uczynkowa, czym jest Przykazanie Boskie, omawia Przykazania Boże, kościelne, dwa Przykazania miłości, cnoty główne, Sakrament Pokuty, rachunek sumienia z jego pięcioma warunkami, Sakrament Ciała i Krwi Pańskiej, wskazuje, jakie uczucia należy wzbudzać przed i podczas przyjęcia Komunii Św., omawia duchową Komunię Św., częstą Komunię Św., Bierzmowanie. Zawiera odnowienie ślubów Chrztu Św. 




I jako ciekawostka posłuży Wam tabelka wykazująca różnice w cechach człowieka przed popełnieniem grzechu pierworodnego oraz po grzechu pierworodnym.


To taka książka, którą trzeba czytać wielokrotnie, żeby wręcz znać ją na pamięć! Jestem przekonana, że wiele pożytku wypłynie z tej lektury -  nie tylko dla dzieci i młodzieży, ale również dla dorosłych.


Wszystkie te pozycje posłużą całej rodzinie. W kilku z nich wynotowałam takie zdanie, żeby przeczytać te lektury jeszcze raz, rok po przystąpieniu do I Komunii Św. To są takie treści, które przez całe życie należy sobie przypominać i powtarzać, bo one jednocześnie pokazują nam właściwy kierunek naszej egzystencji, wskazując na wieczność.


Do tej listy na pewno dodałabym Katechizm obrazkowy dla dzieci 



i/lub Katechizm Większy ks. Gadowskiego dla starszych dzieci również Wyd. Gerardinum, o których pisałam we wsześniejszych postach.

 


To w takim sporym skrócie - mam nadzieję, że ten post będzie dla Was pomocny w dobrze lektury przed I Komunią Św. i ogólnie w życiu duchowym Waszych dzieci, bo treści te są ponadczasowe, konkretne, katolickie. Warto mieć pod ręką dobre książki dla dzieci.





Z Jadwigą Zamoyską o książkach

lutego 07, 2024

Z Jadwigą Zamoyską o książkach

 


Jadwiga Zamoyska:Trzeba czytać powieści tylko najlepsze tak co do treści, jak co do formy. Tym samym zaznacza się, że czytanie tego rodzaju utworów musi być bardzo ograniczone, tak jak ograniczoną jest liczba twórców i liczba dzieł, odpowiadających powyższym wymaganiom


Pani Jadwigo, czy wyobrażała sobie Pani, że w 2024 roku każdego dnia na rynku książki pojawi się ok 90 nowych tytułów? Zasadniczo można odnieść ważenie, że więcej osób dziś pisze, niż czyta. W 2007 Amazon udostępnił usługę druku na życzenie. Dzięki temu każdy może dziś samodzielnie wydać książkę. Do tego dochodzą tytuły „generowane” przez AI. Czytelnicy mogą przebierać w poradnikach i pozycjach dla dzieci wygenerowanych przez sztuczną inteligencję. Książki można dziś kupić wszędzie: w supermarketach, dyskontach, na poczcie, w kiosku, można je ściągać na telefon bądź na czytnik elektroniczny, a mimo to czytelnictwo wciąż spada…


Wśród nowości najlepiej sprzedają się pozycje, które trafiają w niewyrafinowane gusta czytelnicze i zaspokajają emocje, które są ważniejsze niż radość płynąca ze zdobytej podczas czytania wiedzy bądź z językowej estetyki tekstu literackiego. Słowem: Mickiewicz by się dziś nie sprzedał. Rzekomo najchętniej kupowane są romanse i kryminały, a wśród czytelników najbardziej aktywne czytelniczo są kobiety. Podobno mężczyźni zaczynają pisać pod żeńskimi pseudonimami, pisząc o kobietach, dla kobiet. 


Jadwiga Zamoyska: „komu brakuje wykształcenia zasadniczego, ten z utworów powieściowych czerpie tylko jakąś zabawę, jakieś ukołysanie myśli, ten nie jest w stanie ich należycie ocenić, a tym mniej korzyść w nich znaleźć; ten w powieści szuka wyłącznie fikcji, a pomija myśl przewodnią, do której wykazania fikcja jest tylko środkiem


Otóż to Pani Jadwigo! Tymczasem najlepsze klasyki nie mogą doczekać się wznowienia. Na półkach najpopularnieszych sieciowych księgarni pojawia sie coraz więcej literatury, która zniechęca czytelnika do samego czytania. 


Nigdy nie podejrzewałam, że docenię PRL za wysoki poziom wydawanych książek. Wtedy na nasz rynek trafiały wyłącznie tytuły na wysokim poziomie, zasługujące na miano literatury. Dziś książka stała się zwykłym produktem, który leży między warzywami a ofertą specjalną popularnych dyskontów.


Remedium na ten stan stanowi czytanie książek „niszowych” i szukanie ich w małych kameralnych księgarniach bądź antykwariatach. Książki niszowe zasadniczo wymagają większego wysiłku w obcowaniu z nimi i przyswojeniu zawartych w nich treści. Są to pozycje zwykle mało medialne, ich nakłady są często niskie, wydawnictwa, które trudnią się ich popularyzowaniem są najczęściej małe, a wydawane książki nie do odnalezienia w gąszczach książkowych sieciówek. Warto szukać i wyrabiać w sobie literacki gust, rozsmakowując się w książkach, które są wobec nas wymagające, prawda Pani Jadwigo?


Jadwiga Zamoyska: „W rzeczy samej, czytanie powieści o tyle tylko usprawiedliwić się daje, o ile uważać je można za prawdziwe arcydzieła pomysłu i wykonania. Są rzeczy do życia niezbędne: gdy niepodobna dostarczyć ich sobie w najlepszym gatunku, trzeba poprzestać na miernym. Ale sztuki piękne, poezja, utwory powieściowe nie należą do tych niezbędnych potrzeb życia i jedynie doskonałość ich może dla nich stanowić powód do bytu. Jeżeli tej doskonałości nie posiadają, to są po prostu szkodą w życiu tego, kto im czas i uwagę poświęca. Zaprzątają czas i myśli, które lepiej należałoby użytkować; częstokroć kalają wyobraźnię i smak psują, sąd paczą, dają fałszywe pojęcie o życiu i jego celu, wytwarzają niepokój serca, rozbudzają namiętności, a wreszcie przytępiają i obezwładniają umysł, który przywykając do bawienia się złudnymi obrazami, traci władzę do wszelkiej poważnej myśli i upodobania w prawdzie”


Bardzo Pani dziękuję za tę cenną rozmowę, liczę na to, że Czytelnicy bloga wezmą sobie Pani słowa do serca!


Do napisania posta posłużyłam się dziełkiem Jadwigi Zamoyskiej „O pracy” w wydaniu Wyd. Miles.

O starych książkach z antykwariatu…

listopada 21, 2022

O starych książkach z antykwariatu…



„Starajcie się wytężać wasze wszystkie siły i zdolności ku temu, aby dziatwę i młodzież ustrzec od sideł zepsucia i niedowiarstwa i przygotować w ten sposób nowe pokolenie” to słowa Ojca św. Leona XIII - to woda z czystego źródła. Za to lubię stare książki - klarowny, jasny, prosty przekaz tego, co najistotniejsze: chroń człowieku swoje dziecko przed zepsuciem i brakiem wiary. 

W XXI w. w kwestiach chrześcijańskiego wychowania możemy poczytać o „ekonomii braterstwa” i „tolerancji tożsamości” oraz „szacunku do bezlitośnie eksploatowanej przyrody”, a brak najważniejszego: chroń człowieku duszę swojego dziecka, bo dziś o nią toczy się walka: w mediach, w konsumpcji, w muzyce, w modnych antychrześcijańskich trendach i w ideologiach. Trochę mi to przypomina zamysł Heroda, który wysłał siepaczy do dzieci, by pozbawić je życia. Dziś Herod działa w przestrzeni duchowej - to znacznie bardziej niebezpieczne, bo dotyczy nie tylko życia tutaj, ale całej wieczności. Pamietajmy, że Herod zawiódł się na Mędrcach... Józef z Maryją ochronili Dzieciątko, uciekając do Egiptu, św. Elżbieta ukryła małego Jana za skałą. Jak dziś współczesny rodzic może uchronić swoje dziecko przed zgorszeniem i utratą wiary? Opierając życie na Bożej mądrości, może schronić dziecko w Chrystusie 🤎

Dziś dotarły do mnie dwie piękne stuletnie książki z antykwariatu. „Tajemnica szczęścia” to książka dla dzieci, przygotowujących się do I Komunii Św. Życzyłabym sobie takiego przygotowania młodzieży do bierzmowania, co więcej życzyłabym sobie by ludzie w każdym wieku powtarzali słowa z książeczki dla dzieci: 

„Mój Boże! Daj mi pojąć, (…), że mi nie wolno nawet największych dóbr ziemskich przekładać nad niebo. Wraź w moje serce to przekonanie, że o jedno tylko chodzić mi powinno, to jest o zbawienie duszy. Wszystko jedno, czy życie moje będzie długie czy krótkie; jasne i szczęśliwe, czy też pełne utrapień; czy jestem ubogi, czy bogaty; kochany przez wszystkich, czy poniewierany. To wszystko niewiele znaczy i wkrótce przeminie. Jedyna rzecz ważna jest ta, żebym nie narazil nigdy zbawienia duszy i gdy przyjdzie pokusa, żebym gotów był wszystko stracić dla zachowania miłości i Łaski Twojej. Dopomóż mi Panie, jakoś dopomógł tylu świętym Męczennikom i Wyznawcom” 
Amen












 Z serca polecam przeglądać oferty antykwariatów - można tam trafić na przepiękne książki.

O powstawaniu Biblioteki Watykańskiej

września 28, 2021

O powstawaniu Biblioteki Watykańskiej





Najstarszą księgą w mojej biblioteczce jest „RZYM PAPIEŻY”, wydany w Warszawie w 1896, przez Wydawnictwo "Tygodnika Ilustrowanego". To bogato ilustrowany zbiór z niezliczoną ilością całostronicowych drzeworytów, zawierający opis obrzędów i uroczystości kościelnych czy papieskich, jak m.in. wybór i koronacja papieża, dworu papieskiego, muzeów watykańskich, biblioteki, i, przede wszystkim, zabytków Rzymu, arcydzieł sztuki, pałaców, pomników, a także malowniczych okolic Rzymu (Tivoli, Frascati i inne).




Mimo wieku (ponad 100 lat) książka ta stanowi przystępny przewodnik po Rzymie, prowadzi zwiedzającego przez kolejne opisywane miejsca, nie szczędząc opisów wrażeń i zachwytu, jakie wywierają oglądane miejsca. Mnie w zachwyt dodatkowo wprawia cudowna polszczyzna!!!

Uwielbiam stare książki, a ta jest wyjątkowa, bo przy okazji spaceru po Watykanie, czytam o Papieżu Leonie XIII, któremu zawdzięczamy słowa specjalnej modlitwy do św. Michała Archanioła pod wpływem przerażającego widzenia demonów, które gromadziły się nad Wiecznym Miastem, aby je osaczyć. Papież napisał tę modlitwę i 29 lipca 1886 r., polecił Sekretarzowi Kongregacji Obrzędów rozesłać ją do wszystkich Ordynariuszy świata, aby kapłani odmawiali ją wraz z wiernymi, klęcząc, po każdej tzw. Mszy Św. W języku polskim modlitwa ta funkcjonuje jako wierne tłumaczenie z języka łacińskiego, oraz jako mniej wierny tekst, ale o tym więcej tutaj

W księdze „Rzym Papieży” znalazłam również opis tworzenia potężnego księgozbioru watykańskiego. Nie ukrywam, że to jedno z najbardziej intrygujących mnie miejsc w Watykanie. Biblioteka, zwana w języku polskim również książnicą, była przedmiotem szczególnych starań Stolicy Apostolskiej. Jej początek sięga IV wieku po Chrystusie, kiedy Papież Damazy, przy pomocy Św. Hieronima (patrona tłumaczy- więcej o Św. Hieronimie - TU) zebrał rozproszone podczas prześladowań papiery i dokumenty, odpisy Ewangelii, akty męczenników i przy bazylice Św. Wawrzyńca wybudował gmach biblioteki.



W skutek nieustannych zamieszek i przeprowadzania się Papieży do Awinionu pierwotny księgozbiór bardzo ucierpiał i zostały z niego zaledwie szczątki. 

Mikołaj V, wielki humanista, w roku 1448 "wskrzesił" księgozbiór, wydając na kupno nowych książek 40.000 talarów, dzięki jego staraniom powstała w Watykanie pierwsza publiczna biblioteka, która składała się z 90.000 pozycji. Jego dzieło prowadził dalej Sykstus IV. Oddał on na pomieszczenie zbiorów bibliotecznych komnaty pod Kaplicą Sykstyńską i mianował bibliotekarzem Platinę. Biblioteka ciągle rosła i w końcu komnaty stały się dla niej za ciasne. Sykstus V zlecił zatem budowę obszernego skrzydła, oddzielającego dziedziniec Belwederu od Giardino della Pigna. Dwupiętrowy gmach powstał w niecały rok!!! Koszty budowy wynosiły 250 000 talarów. 

Skarby książnicy watykańskiej pomnażały się przez nowe dary i zakupy. Papieże nie szczędzili pieniędzy, by stworzyć wyjątkowe miejsce skupiające księgozbiory z całego świata. 

W roku 1623, elektor bawarski Maksymilian, podarował Stolicy Apostolskiej bogatą bibliotekę Palatyńską, zabraną z Heidelberga. W roku 1657 dołączono do zbiorów watykańskich bibliotekę Urbińską, w roku 1690 Aleksander III kupił księgozbiór po królowej szwedzkiej Krystynie, potem dołączono bibliotekę Ottoboniada, kupioną przez Benedykta XIV. W ten sposób każdy Papież dorzucał swoją cegiełkę do tego nieoszacowanego zbioru, który stał się jednym z najbogatszych i najważniejszych w Europie, zwłaszcza pod względem starożytnych rękopisów. 

Leon XIII pragnął, by uczeni z całego świata mogli pracować w bibliotece swobodnie i by mogli czerpać z tego źródła możliwie najwięcej. W tym celu kazał urządzić odpowiednio parter gmachu i przenieść do ośmiu sal, ozdobionych na wzór pompejańskich komnat, wszystkie książki drukowane, których liczba wynosiła 250 000. Powstała tak zwana Biblioteka Leonina, która łączyła się z archiwum, które mieściło się w 25 pokojach i posiadała widne i obszerne sale, żeby uczeni z całego świata mogli prowadzić w nich swoje badania. 



Wyjątkową salą biblioteczną było pomieszczenie zajmujące niemal całe piętro gmachu. Sala długa na 70 metrów, na 15 metrów szeroka, a na 7 metrów wysoka, wsparta na sześciu filarach, nie miała sobie równej w świecie. Od góry do dołu jaśniały freski, przedstawiające sobory i najważniejsze wydarzenia z dziejów Papiestwa. Na filarach widoczne były podobizny wynalazców alfabetu: Thota i Kadmusa; na sklepieniu wśród bogactwa arabesków i stiuków widać było medaliony i obrazy. Marmurową posadzkę zakupił Pius IX. W tej sali bibliotecznej nie widać ani jednej książki - wszystkie pochowane są w czterdziestu sześciu złoconych i cudnie malowanych szafach. W szafach mieściło się 24 000 manuskryptów łacińskich, greckich, arabskich, syryjskich, koptyjskich, tureckich i etiopskich. Między nimi były białe kruki: rękopisy Terencjusza, Codex Vaticanus, korespondencja Henryka VIII, Boska Komedia, Komentarze Świętego Hieronima, etc. 

Wiele z tych prastarych manuskryptów musi być dziś poddawanych pracom konserwacyjnym, które możecie podejrzeć na poniższym filmiku i przy okazji zwiedzić Bibliotekę Watykańską.



Dzisiaj Biblioteka Watykańska przechowuje 75 000 manuskryptów i ponad 1,1 miliona drukowanych książek, w tym 8500 inkunabułów (jest to umowne określenie pierwszych druków do roku 1500 włącznie, a także pierwocin innych technik graficznych, np. pierwociny grafiki i kartografii). Ponadto w Apostolskim Archiwum Watykańskim przechowywane jest 150 000 pozycji.

Biblioteka Watykańska jest biblioteką naukową w zakresie historii, prawa, filozofii, nauki i teologii, otwarta dla każdego kto potwierdzi swoje kwalifikacje i uzasadni cel ubiegania się o dostęp do zasobów biblioteki. Fotokopie stron książek z okresu 1801-1990 można zamówić osobiście lub poprzez pocztę elektroniczną.


Oficjalna strona Watykańskiej Biblioteki Apostolskiej: TU