Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pismo Święte. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pismo Święte. Pokaż wszystkie posty
Tora - rozmowa o pierwszych pięciu Księgach Biblii [recenzja]

lutego 17, 2023

Tora - rozmowa o pierwszych pięciu Księgach Biblii [recenzja]



Biblia to niewątpliwie najbardziej fascynująca księga świata. Choć w istocie słyszał o niej niemal każdy człowiek, to mało kto przeczytał w całości, a jeśli już przeczytał, to zapewne nie w językach oryginalnych. Zafascynowana językiem hebrajskim biblijnym chwyciłam za Księgę Rodzaju w wydaniu interlinearnym, a kiedy pojawiła się możliwość zrecenzowania książki prof. Majewskiego pt. „Tora”, wydanej nakładem Oficyny Wydawniczej Vocatio, nie wahałam się ani chwili - bardzo chciałam ją przeczytać właśnie w kontekście językowym i biblijnym.



Prof. Marcin Majewski to biblista, hebraista, dr hab. teologii, wykładowca Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego. Członek krajowych i międzynarodowych towarzystw biblijnych i filologicznych. Książka, której jest współautorem, jest zapisem rozmowy z Pawłem Biedziakiem, teologiem, filozofem, związanym ze środowiskiem ewangelicznym. Rozmowa jest niezwykle wciągająca, wręcz elektryzująca, padają przemyślane, ciekawe pytania i zwięzłe odpowiedzi prof. Majewskiego. Z książki bije pewien magnetyzm. Krótka forma nie przeszkadza, by przekazać czytelnikowi mnóstwo informacji. Choć tytuł kojarzy się bardziej z judaizmem, książka skierowana jest raczej do chrześcijan, uwzględnia nomenklaturę protestancką - tj. nie będzie tu wzmianki o Św. Pawle tylko o Pawle Apostole - to istotna informacja dla tradycyjnych katolików. 




Tora, czyli pierwszych pięć ksiąg Starego Testamentu, to fundament zarówno dla judaizmu, jak i dla chrześcijaństwa. Nazwa pochodzi od greckiego słowa „Pentateuchos” czyli pięć zwojów, i odnosi się do ksiąg biblijnych, które Żydzi nazywają Torą. Jest to zwarta i kompozycyjnie samodzielna część ST, oczywiście warto ją czytać w kontekście innych ksiąg biblijnych. 


Pierwszych pięć utworów Biblii nazywanych bywa Księgami Mojżeszowymi, nie tyle jednak ze względu na bezpośrednie autorstwo Mojżesza - choćby dlatego, że język hebrajski, jaki znamy z Biblii, dopiero raczkował w jego czasach - ile na Mojżeszową inspirację, patronat, korzenie tradycji przekazywanej najpierw ustnie, później fragmentami spisywanej, a ostatecznie redagowanej przez środowisko żydowskich kapłanów w czasie niewoli babilońskiej oraz po powrocie z niej do Jerozolimy, czyli w VI, V, IV wieku p.n.e.




W książce pada wiele ciekawych odniesień do języka hebrajskiego: Hebrajskie nazwy ksiąg Tory układają się w jedno przesłanie: Bereszit, Szemot, Wajikra, Bemidbar. Czyli: na początku, (ich) imiona, zawołał, na pustyni... Cały Pięcioksig zawiera pierwsze, a więc fundamentalne słowa Boga skierowane do Izraelitów na pustyni - to było dla mnie niczym odkrycie! Niesamowicie ciekawe i odkrywcze było dla mnie przesłanie Księgi Szemot (Księgi Wyjścia)! Trzeba bowiem dobrze znać panteon bogów egipskich, aby zobaczyć, dlaczego opis plag jest polemiką z mitami na ich temat:

„Jest to więc walka z bożkami, a nie z ludźmi. Zamiana wód Nilu w krew to wyraźne uderzenie w Oxyrysa, z którego ta rzeka miała wypływać. Pomór bydła to walka z Apisem, przed stawianym tradycyjnie w postaci byka. Każda kolejna plaga pokazuje, kto jest prawdziwym Bogiem, a kto wymyślonym bo kiem. Dziewiąta plaga - ciemność - to uderzenie w kluczowego egipskiego boga Amon-Re, czyli boga słońce. Plagi egipskie, bedąc w istocie zakwestionowaniem panteonu bogów egipskich, przecierają równocześnie Izraelitom drogę do wolności. Zatem poprzez plagi Bóg staje po stronie człowieka przeciwko złu i zniewoleniu”, znalazłam tu sporo interesujących informacji i teologicznych interpretacji.


Forma dialogu, która stała się szkieletem książki, była dla mnie zaproszeniem do rozmowy, z którego niejednokrotnie korzystałam podczas lektury. Często miałam wrażenie, że jestem trzecim głosem w dyskusji, że chcę coś dopowiedzieć, uzupełnić, o coś zapytać, czemuś zaprzeczyć, poddać pod wątpliwość, poprosić o rozwinięcie tematu, bo mam wrażenie, że za mało odnosi się do katolików, odwołać się do Katechizmu Kościoła Katolickiego, odnieść się do kwestii Jom Kippur - o jak bardzo mi brakowało informacji o sakramentach KK! W tym przypadku nie było nawet wzmianki o spowiedzi świętej. Dość powierzchownie potraktowano temat składania ofiary w Wajikra (Księdze Kapłańskiej), sprowadzając go do współcześnie popularnej ofiarności serca, a to przecież drzwi do największego skarbu Kościoła Katolickiego, by odnieść się do Ofiary Eucharystii. Prawdopodobnie konsekwencją byłaby znacznie dłuższa rozmowa i tym samym grubsza książka, a może byłaby to jakaś kość niezgody, a może wywiązałaby się niezwykle ciekawa i budująca dyskusja - niemniej jako katoliczce bardzo mi tego odniesienia brakowało. Dlatego właśnie byłam tym trzecim cichym, ale niezwykle zaangażowanym głosem. To właśnie zaleta tej książki - prowokuje czytelnika i konfrontuje z jego wiedzą religijną. 


Cenię sobie tę rozmowę, bo uzupełniłam wiedzę, spojrzałam na pewne kwestie z zupełnie innej perspektywy, a najważniejsze jest to, że zmotywowałam się do ponownej, tym razem bardziej wnikliwej lektury pierwszych pięciu ksiąg Starego Testamentu. Brakowało mi tego, że nie mogę uczestniczyć realnie w tej rozmowie, ale taka to już rola książki.


Nie jest to typowa publikacja, która patetyczno-naukowym stylem może zniechęcić czytelnika. Wręcz przeciwnie! Wciąga bez reszty i prowokuje do refleksji. Wytłuszczone pytania pozwalają na powrót do wielu poruszanych tematów, pozycję uzupełniają czarno-białe mapy. Gdybym miała krótko podsumować tę książkę, powiedziałabym, że jest zalążkiem kiełkującej ciekawości, miejscami intrygująco-fascynująca, momentami z dużym potencjałem do rozwinięcia tematu. 160 stron to bardzo niewiele na tak wiele treści.


Książka w tradycyjnie papierowej formie dostępna jest TU, bądź jako EBook - TU.  

 

Najpiękniejsza Biblia rodzinna z komentarzami Jana Pawła II

września 12, 2022

Najpiękniejsza Biblia rodzinna z komentarzami Jana Pawła II




 „Pismo Święte jest jak orzeźwiająca woda i jak pożywienie, którym karmi się człowiek wierzący. Dlatego zachęcam do jak najbliższych i najczęstszych kontaktów ze Słowem Bożym, do otwarcia się na jego działanie, na jego uzdrawiającą i stwórczą moc”


św. Jan Paweł II


Biblia, którą mogę Wam dziś zaprezentować dzięki uprzejmości Wydawnictwa M to wydanie pamiątkowe z okazji 100-ej rocznicy urodzin JPII Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu z komentarzami św. Jana Pawła II.


Tłumaczenie z języków oryginału wykonał biskup Kazimierz Romaniuk - pierwszy biskup diecezji warszawsko-praskiej. Jeden z najwybitniejszych polskich biblistów, który ukończył studia biblijne w Rzymie i Jerozolimie.





Dokonał pierwszego od 1597 roku (po księdzu Jakubie Wujku) samodzielnego tłumaczenia Biblii z języków oryginalnych (hebrajski, grecki, aramejski) na język polski. Praca ta pochłonęła 40 lat!!! Jej efektem jest przekład Pisma Świętego konsekwentny i zrozumiały dla wszystkich wiernych. Piękny literacko, jasny komunikacyjnie. W porównaniu z innymi tłumaczeniami Biblia ta, rezygnując z dosłowności za wszelką cenę, jest przełożona wyjątkowo zrozumiale, czyta się znakomicie! Długo szukałam Pisma Świetego z tak bogatym komentarzem. Każda Księga poprzedzona jest bogatym wstępem, a po tekście Pisma Świętego, następuje obszerny komentarz, napisany przez Jana Pawła II. Dzięki temu katolik nie interpretuje PŚ na własną rękę. Poza tym mam niezwykły sentyment do naszego Papieża i z wielką radością w sercu czytam jego komentarz do słów Biblii.














Pismo Święte jest przepięknie wydane, tekst zdobią pięknie dopracowane, pełne dramatyzmu grafiki Gustave’a Doré, jednego z najbardziej znanych ilustratorów książek. Większość jego prac powstała w latach 1864-1866. Określane są jako leżące na pograniczu romantyzmu i realizmu. Operowanie przez artystę światłocieniem i finezyjną kreską podkreśla realizm oraz ekspresję przedstawianego świata i buduje jego tajemniczość.


Artysta stworzył kilkaset wybitnych ilustracji przedstawiających historie biblijne. Ilustracje te były publikowane w Bibliach wydawanych w różnych językach w dziewiętnastowiecznej Europie, a później również w obu Amerykach. Ponad osiemdziesiąt ilustracji tegoż artysty znajdziecie w tym pięknym wydaniu Biblii! 








Pismo Święte ma złocone brzegi stron, solidną oprawę ze złoconymi wgłębieniami. To wspaniała Biblia rodzinna, którą można czytać w domu z dziećmi, do czego Was serdecznie zachęcam. Powiem szczerze, że to jedno z najpiękniejszych wydań Pisma Świętego w mojej biblioteczce. Obecnie leży ciagle na stole w salonie, czytamy Słowo Boże z dziećmi codziennie po troszku podczas wspólnej modlitwy. Jestem ogromnie wdzięczna za tę Biblię, będę dzieliła się z Wami fragmentami komentarzy Jana Pawła II, słów mi nie starcza by wyrazić, jak bardzo się z niej cieszę ❤️❤️❤️ Z serca dziękuję za ten cudny egzemplarz ❤️ 


Biblia dostępna jest na stronie Wydawnictwa M - TU.



O wolnym badaniu Pisma Świętego

lipca 20, 2022

O wolnym badaniu Pisma Świętego




Na rynku wydawniczym mnożą się przekłady Pisma Świętego. Często reklamowane są jako "tłumaczenia niezależne od interpretacji KK", albo zwyczajne "wolne". Przeciętny czytelnik nie orientuje się, że tajemniczo zwany "nowy przekład dynamiczny", reklamowany jako właśnie "wolny" od wypływów KK jest niczym innym jak właśnie interpretacją Pisma Św., tylko heretycką (tym bardziej, że w tym samym wydawnictwie można nabyć jeszcze przekład katolicki, a nawet przekład katolicki w tłumaczeniu ks, Jakuba Wujka). Zachęcanie wiernych do swobodnej interpretacji Pisma Św. nie jest już nowością, publikacje rozważań pod wpływem czytania Pisma Św. przez osoby świeckie, bez konkretnego przygotowania (dziś swoje rozważania może wydać praktycznie każdy), dostępne są nawet w wydawnictwach katolickich. W tym całym zgiełku informacyjnym odnalazłam piękny artykuł, który zamieszczam poniżej w całości! Głos rozumu i roztropności oświecony wiarą w kwestii studiowania Pisma Świętego z 1947 roku! Do lektury Pisma Świętego niezmiennie zachęcam i polecam gorąco Biblię Nawarską, wraz z komentarzem do Pisma Św., napisanym przez samych Ojców Kościoła. 

Przyjemnej lektury!


Posłaniec Serca Jezusowego, luty 1947r. s. 54-57

SEKTY W POLSCE

WOLNE BADANIE PISMA ŚWIĘTEGO
 

Największy wstęp

Ze wszystkich sposobów propagandy, jakich tak używają "Badacze Pisma Św.", jak inni sekciarze, żaden nie jest tak podstępny i oszukańczy jak ten, że ci agitatorzy wszystkie swoje twierdzenia popierają zdaniami Pisma Świętego, które trzymają w ręku lub nawet częściowo umieją na pamięć. Głoszą, że tylko oni je dobrze rozumieją, bo je swobodnie badają, niezależnie od tłumaczenia Kościoła, który miał je rzekomo sfałszować. 

Nie jednemu słabemu w wierze i mało znającemu Pismo Święte, przychodzi wtedy myśl: a może rzeczywiście mają oni rację? Zaczynają przysłuchiwać się tym tekstom wypowiadanym przez sekciarzy i tracą głowę. A którzy są mocniejsi w wierze i rozumieją, czym ta śpiewka pachnie, nie wiedzą często, co na to odpowiedzieć i jak naprawdę myśleć. 

Jak się rzecz ma w istocie?

W istocie ma się rzecz tak, że z Pisma Świętego można udowodnić wszystko, co się tylko chce udowodnić, jeżeli się jego zdanie bierze wyrwane z całości, albo się im nadaje znaczenie, którego nie mają, albo co powiedziane jest w nim przenośnie, tłumaczy się dosłownie, a to co trzeba rozumieć dosłownie, tłumaczy się przenośnie itd. 

W ten sposób postępując można udowodnić zdaniem Pisma Świętego, nawet to, że... nie ma Boga. Ze Słowa Bożego można udowodnić, że nie ma Boga! Oto wyraźnie jest napisane w Piśmie Św., Psalm 13, wiersz 1: "Nie ma Boga". I oto masz zburzoną całą wiarę na podstawie Pisma Św., na którym się wiara opiera. Wszystko w gruzach!

Taki wniosek mógłby wyciągnąć, kto by brał zdania Pisma Św. wyrwane z całości. Kto mądry, zobaczy, jak tam rzeczywiście to zdanie wygląda, jaki jest kontekst, czyli jakie zdania są w sąsiedztwie. Zobaczy i odetchnie z ulgą: przed tym zdaniem "Nie ma Boga" znajduje się zdanie, które zupełnie zmienia całą sprawę. Napisane jest: "Rzekł głupi w sercu swoim: nie ma Boga". Ach to zupełnie co innego! To zupełnie nie przeczy istnieniu Boga, ale przeciwnie, mocno je wypowiada. Któż to widział, wyrywać parę słów z tekstu i nimi coś udowadniać!

A tak właśnie postępują sekciarze. Wyrwie parę słów, czy zdań z Pisma Św., bez oglądania się na to, co jest w sąsiedztwie, albo w innych miejscach Pisma Św. i nimi macha, strasząc, że tak mówi Bóg lub Chrystus, albo jaki prorok. Bądźcie spokojni, zachowajcie zimną krew.

Albo znowu biorą dosłownie to, co jest napisane w przenośni. Tak w Piśmie Św. jest zdanie: " Z bojaźnią i z drżeniem zbawienie wasze sprawujcie (Filip. 2,12), zdanie dobrze znane wszystkim katolikom. Otóż znaleźli się sekciarze, którzy wzięli to wyrażenie "z drżeniem" dosłownie, Mówią: żeby się zbawić, trzeba drżeć ze strachu i lęku przed Bogiem, bo tak uczy Pismo Św.". I rzeczywiście drżą, trzęsą się na modlitwie w swoich zborach, że aż ludzie ciekawi idą, żeby się przypatrzyć temu śmiesznemu widowisku. A sektę tę nazwano w Ameryce "Shakers", czyli "trzęsący się" i oni sami do tej nazwy się przyznają.

Kiedy indziej znowu przeciwnie: co rozumieć trzeba dosłownie, oni samowolnie tłumaczą przenośnie. Pan Jezus powiedział, wziąwszy chleb do ręki: "To jest ciało moje" (Łk. 22,11) i my wiedząc o Jego wszechmocy wierzymy, że przemienił chleb w swoje Ciało, tak jak zapowiedział to w Kafarnaum: "A chleb, który ja dam, jest ciało moje, które ja dam na żywot świata" (Jan 6,51). Takie rozumienie potwierdzają inne miejsca Pisma Św., np. słowa Św. Pawła: "A tak ktobykolwiek jadł ten chleb, albo pił kielich Pański niegodnie, będzie winien ciała i krwi Pańskiej" (I Kor. 11,27).

Tymczasem wszyscy sekciarze: bez wyjątku wszyscy: nie, te słowa trzeba brać przenośnie. Trzeba je tłumaczyć: "To znaczy ciało moje", "to jest symbolem, znakiem ciała mojego" a nie samym ciałem - Więc komu wreszcie mamy wierzyć bardziej: słowom prostym, jasnym Chrystusa i tłumaczeniu ich, danemu przez św. Apostoła Pawła, czy słowom i tłumaczeniom "badaczy"? Kto tu ma słuszność? I kto zasługuje na wiarę?

Lub wreszcie biorą jakieś teksty, które mają zupełnie inne znaczenie, jak widać z kontekstu, i do kogo innego się odnoszą, i nadają im swoje znaczenie i odnośnie. Tak np. są słowa w Piśmie Św.: "Badacież Pisma (czasem sekciarze piszą: badajcie Pisma!), bo się wam zdaje, że macie w nich żywot wieczny. ... (Jan 5,39). Otóż twierdzą, że Pan Jezus wyraźnie poleca badać Pismo Św., czyli jakby ustanawia "badaczy". A tymczasem zapominają, że te słowa powiedział Zbawiciel nie do swoich uczniów a do faryzeuszy. Wyrzucał im, że badają niby Pisma (tak jak sekciarze dziś), a nie mogą w nich wyczytać Chrystusa. Wcale na tym miejscu nie kazał "badać" Pisma Św. na sposób "badaczy".

Mówią jeszcze, że Kościół sfałszował Pismo Św. , pozmieniał przykazania Boże. Oto bowiem w rozdziale 20 Księgi Wyjścia, wiersz 4-6 mówi Pan Bóg: "Nie uczynisz sobie obrazu rytego, ani żadnej podobizny..." itd. - i to jest drugie przykazanie Boskie, a dopiero trzecie brzmi: "Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno". Kościół to drugie opuścił i czci obrazy i podobizny. Także zmienił trzecie (w Piśmie Św. czwarte): pamiętaj, abyś dzień sobotni święcił", a Kościół mówi: "dzień święty". A dziewiąte rozbił na dwa.

Tymczasem Kościół wcale Pisma Św. nie sfałszował, słów tych nie usunął, drukuje je także w swoich wydaniach Pisma Św., można się o tym przekonać. W katechiźmie zaś i w pacierzu nie każe mówić tych słów o obrazach (należących do I przykazania, a nie będących osobnym przykazaniem), bo dzisiaj nie są one aktualne. Pan Bóg wtedy je powiedział, żeby ustrzec Żydów od bałwochwalstwa - dziś niebezpieczeństwa bałwochwalstwa nie ma. Nikt nie sądzi, że obraz Chrystusa jest samym Chrystusem. Te słowa byłyby więc dziś niepotrzebne. Podobnie gdzie dziś Kościół w dziewiątym przykazaniu nie nakazuje wspominać: "ani wołu, ani osła" (u nas dziś kto go ma?), ale mówić krótko: "ani żadnej rzeczy...". I postępuje w tym rozumnie.

Co do dnia "sobotniego", to już było wyjaśnione w numerze grudniowym. Powtarzamy jeszcze raz: nie wszystko, co obowiązywało w Starym Testamencie, obowiązuje dzisiaj. Obowiązują przykazania moralne, nie obowiązują obrzędowe, lub właściwe tylko tamtym czasom. "Nie jesteśmy pod zakonem (starym), ale pod Łaską (Chrystusową)" mówi Św. Paweł (Rzym 6,14). Albowiem zakon miał tylko "cień przyszłych dóbr, a nie sam obraz rzeczy" (Żyd. 10,1).

Ale czy to rozumieją "badacze"? Oni tkwią jeszcze w Starym Zakonie, w cieniu, i Nowy Starym zaciemniają, a oba tłumaczą po swojemu, zaciemniają tylko w głowach ludziom. Nic dziwnego. To tylko Kościół otrzymał Ducha Świętego, by należycie wyjaśniać Pismo Święte, a nie sekciarze. 

Największy ich błąd

Największy ich błąd jest w tym, że zabierają się do rzeczy, do której nie dorośli. 

Pismo Święte jest księgą najmądrzejszą, ale i najtrudniejszą na świecie. Inne książki mówią o rzeczach ziemskich, dostępnych, pisane są przez ludzi nam współczesnych, a i tak jeszcze są często trudne do zrozumienia i nie fachowy człowiek niewiele zrozumie z książki napisanej przez uczonego fachowca, jeśli sam nie ma odpowiedniej nauki i przygotowania. Cóż dopiero mówić o Piśmie Św., które traktuje o rzeczach Bożych, wzniosłych, a głębokich, dla rozumu mało przystępnych, a pisane było przed tysiącami lat, przez ludzi natchnionych przez Boga, żyjących w innych warunkach, w innych zwyczajach. W dodatku pisane było w językach nam obcych: w hebrajskim, aramejskim i greckim, którymi teraz już nikt nie mówi (bo nawet Żydzi mówią innym hebrajskim niż tamten dawniejszy i Grecy dzisiejsi to samo).

Ileż tu trzeba nauki, przygotowania, ślęczenia, żeby te księgi święte choć jako tako zrozumieć. A  jeszcze i po wszystkich naukach i przygotowaniach (jakie mają np. księża) nie wszystko się tam dobrze rozumie, są miejsca niejasne, niedostępne, tajemnicze, że tu rozum ludzki sam nic nie poradzi. Taki wielki umysł jak św. Augustyn, żyjący w IV wieku, blisko czasów Chrystusowych, wyznawał z pokorą po długim zgłębianiu Pisma Św., że więcej jest w nim rzeczy, których nie zrozumiał, niż takich, które zrozumiał. A św. Hieronim, jemu współczesny, który całe życie strawił na zgłębianiu Ksiąg świętych i zamieszkał w tym celu w Ziemi Świętej, w Grocie Betlejemskiej, znał doskonale język hebrajski i grecki - i on wyznawał swoją niemoc w zrozumieniu słowa natchnionego. A taki "badacz" jakiś lub adwentysta czy inny ma prawo chełpić się, że on dopiero zrozumiał dobrze Pismo Święte i on tylko uczy prawdy? - Głupszy jeszcze ten, kto mu wierzy...

Sam Piotr św., głowa Apostołów, który trzy lata nie odstępował swojego Mistrza, słuchając Jego nauk, z ust Jego własnych i który otrzymał pełnię Ducha Świętego w dzień Zielonych Świąt, pisze w swoim liście II r. 3, w. 16, mówiąc o księdze listów Św. Pawła: "Są tam niektóre rzeczy trudne do zrozumienia, które nieuczeni i niestateczni wykręcają, jako i inne Pisma (tj. Starego Testamentu), na swoje własne zatracenie" - jakby widział naszych "badaczy" przekręcających Pismo Św. 

Bo rzeczywiście ta trudność Pisma Św. sprawia, że jeżeli ktoś chce je własną swoją głową rozeznać, wpada tylko w błędy niezliczone, do których utrzymania musi wtedy wykręcać inne teksty święte "ku swemu własnemu zatraceniu" i ku obałamuceniu i zatraceniu wielu, tak jak on "nieumiejętnych" i "niestatecznych", którzy nie mogą ustać na gruncie prawdy. 

"Wszyscy heretycy - mówi św. Augustyn - sądzą, że idą za Pismem Św., a oni idą raczej za swoimi własnymi błędami".

I jeszcze: "Nie skąd inąd zrodziły się herezje i różne nauki przewrotne, usidlające dusze, jak tylko stąd, że Pismo Św. dobre - rozumiane jest niedobrze - i co w nim źle zrozumiano, lekkomyślnie i zuchwale się głosi"

ks. Stanisław Bajko T. J.

Posłaniec Serca Jezusowego, luty 1947r.


 

O polskich przekładach Biblii

stycznia 03, 2022

O polskich przekładach Biblii




Biblia jest niewątpliwie najwspanialszą Księgą, jaką widział świat i najczęściej tłumaczonym dziełem literackim. Co najmniej jedna księga Biblii została przetłumaczona na 2 883 języki. Nowy Testament na 1329 a Stary i Nowy Testament razem na 531 języków. Do tego należy uwzględnić, że w wielu językach przekładów Pisma Świętego jest więcej. W samym języku polskim mamy Biblię w przekładzie ks. Jakuba Wujka, Biblię Tysiąclecia, Biblię w nowym tłumaczeniu z języków oryginalnych opracowanym przez Zespół Biblistów Polskich z inicjatywy Towarzystwa Świętego Pawła, Biblię Pierwszego Kościoła tłumaczoną całą z języka greckiego, do tego dochodzą różne ciekawe wydania z interesującymi komentarzami Słowa Bożego oraz poprzedzającymi Pismo Święte wstępem. Wydania są ilustrowane bądź nieilustrowane, dwujęzyczne, z objaśnieniami dla młodzieży, różnią się wielkością czcionki (wydania kieszonkowe, wydania dedykowane seniorom etc.). Ogólnie gdy chcemy kupić Biblię, wybór okazuje się wcale nie taki prosty. Przyznam szczerze, że osobiście uwielbiam każde jedno wydanie Słowa Bożego. 

Jako tłumaczkę i językoznawcę przekład Biblii mnie fascynuje. Żeby przyjrzeć się bliżej dostępnym na polskim rynku tłumaczeniom najpierw chciałabym przybliżyć Wam tematykę związaną z oryginałem Pisma Świętego.

Biblia powstała ponad 1000 lat temu, jest dziełem Boga, choć spisanym ludzką ręką. 

Słowo "Biblia" stanowi liczbę mnogą od greckiego wyrazu "biblon", oznaczającego "księgę" oraz "zwój papirusu".

Biblia dzieli się na Stary i Nowy Testament. Stary Testament to święte księgi judaizmu, a Nowy Testament to święte księgi chrześcijaństwa.

Biblia jako dzieło Boga spisane wieloma rękoma napisana została w wielu językach:

1. Najstarsze księgi spisane zostały w języku hebrajskim.

2. Nowsze w języku aramejskim (język Jezusa Chrystusa)

3. Większość Nowego Testamentu powstała w języku greckim

 

Rozpatrując kwestie języków oryginału w podziale na Stary i Nowy Testament, sytuacja wygląda następująco:

Stary Testament: hebrajski i greka

Nowy Testament: aramejski, hebrajski, greka

Pismo Święte powstawało etapami: najpierw przekazywane było w tradycji ustnej, następnie formowały się pisane źródła (glosy, perykopy), ostatecznie tekst został zredagowany pod natchnieniem Bożym, zatem to Bóg kierował autorami ludzkimi w przekazywaniu Nowiny o Zbawieniu. Poza tym istnieją w Piśmie Świętym autorzy ludzcy, którym przypisuje się poszczególne księgi (np. Listy Św. Pawła).

Biblia zawiera różne specyficzne formy tekstów: modlitwy, kazania, dialogi, podania i legendy, mity oraz gatunki nieliterackie: zbiory przepisów prawnych.

Szczególne znaczenie mają: psalmy, proroctwo, Apokalipsa, opowieść (historia, utwór narracyjny) i przypowieści (utwory narracyjne, które w następstwie interpretacji alegorycznej ujawniają głębszy sens).

Przekład Pisma Świętego musi być niezwykle trudnym zadaniem dla tłumaczy, nie tylko ze względu na wielość języków, na czas powstawania tekstów, tło historyczne, ale również na mnogość gatunków literackich, które Biblia w sobie zawiera. 

PIERWSZE PRZEKŁADY BIBLII

1. Najstarszym istniejącym przekładem Biblii jest Septuaginta (z łac. siedemdziesiąt; oznaczana rzymską liczbą LXX oznaczającą 70, w wydaniach krytycznych przez symbol ) – pierwsze tłumaczenie Starego Testamentu z hebrajskiego i aramejskiego na grekę. Nazwa pochodzi od liczby tłumaczy, którzy mieli brać udział w pracach nad przekładem Tory. Przekład ten powstawał stopniowo pomiędzy 250 a 150 rokiem p.n.e. w Aleksandrii, i jest dziełem wielu tłumaczy.

Według Listu Arysteasza na zaproszenie króla Ptolemeusza II Filadelfa do Aleksandrii w Egipcie miało przybyć siedemdziesięciu dwóch uczonych żydowskich, po sześciu z każdego z dwunastu plemion Izraela, którzy po oficjalnym podjęciu na dworze rozpoczęli przekład Tory na grekę (koine). Mieli oni pracować osobno, a potem wymienić się efektami tłumaczenia i ustalić ostateczną wersję dzieła.  Gdy ukończyli przekład, okazało się, że poszczególne teksty tłumaczenia są identyczne, co odebrano jako znak od Boga. Król chciał znać dzieło, którym posługiwała się diaspora żydowska. Septuaginta zaś znalazła się niewątpliwie wśród rękopisów w zbiorach Biblioteki Aleksandryjskiej. 

2. Następnie św. Hieronim (patron tłumaczy) przetłumaczył Biblię  z Septuaginy na język łaciński i tłumaczenie to zwane jest Wulgatą.

Vulgata versio znaczy "wersja popularna".

Wulgata była najważniejszym tekstem dla średniowiecznej Europy Zachodniej, na nowożytność wywarła również duży wpływ. Dzieło Św. Hieronima było pierwszą książką wydaną drukiem (Biblia Gutenberga).  Przez ponad tysiąc lat, aż po wiek XX, była podstawowym tekstem Kościoła zachodniego, a do XXI wieku zachowało się ponad 8 tysięcy jej rękopisów. 

 

Wulgata stała się źródłem wielu polskich tłumaczeń Biblii. 

PIERWSZE POLSKIE PRZEKŁADY PISMA ŚWIĘTEGO



1. Pierwszym polskim katolickim przekładem z Wulgaty jest tłumaczenie Biblii Królowej Zofii, wykonane w XV w (Biblia szaroszpatacka) i jest to najstarsze tłumaczenie Starego Testamentu. Przekład został wykonany na zlecenie żony Władysława Jagiełły, królowej Zofii Holszańskiej. Rękopis ukończono w latach 1453–1455. Głównym autorem tłumaczenia na język polski był kapelan królowej Andrzej z Jaszowic, a przepisywaniem tekstu zajmowało się kilku kopistów. 

2. Następnie w roku 1561 w Krakowie powstało kolejne tłumaczenie, zwane "Biblią Leopolity" i był to pierwszy przekład katolicki całej Biblii. 

Tłumaczenia dokonano na zlecenie Marka Szarffenberga i jego syna Stanisława, stąd też inna nazwa: Biblia Szarffenbergowska. Przyjmuje się że autorem przekładu był anonimowy tłumacz, a tekst został poprawiony przez ks. Jana Nicza ze Lwowa (pseudonim Leopolita), od którego pochodzi nazwa przekładu. Przekład ten dedykowano Zygmuntowi Augustowi. Przez 38 lat, do czasu wydania Biblii w tłumaczeniu ks. Jakuba Wujka było to jedyne drukowane (nie licząc Starego Testamentu z rękopiśmiennej Biblii królowej Zofii) katolickie tłumaczenie Pisma na język polski.

3. W roku 1593 powstał kolejny przekład - do dziś bardzo popularny - Biblia w tłumaczeniu ks. Jakuba Wujka. Całość tłumaczenia została wydana po śmierci autora w roku 1599.

Podstawą przekładu Wujka był łaciński przekład Św. Hieronima – Wulgata, usankcjonowana dekretem soboru trydenckiego jako oficjalny tekst Kościoła rzymskokatolickiego w 1546 roku. 

Jest to wspaniałe tłumaczenie, które stosowane było w polskiej liturgii Kościoła i zostało zastąpione w okresie Soboru Watykańskiego II tekstem Biblii Tysiąclecia.

Tekst przekładu oddawał dobrze wiele odcieni znaczeniowych oryginału, uwzględnionych także w Wulgacie przez Św. Hieronima. Przykładem tej staranności może być np. użycie w tłumaczeniu Księgi Rodzaju słów mąż / mężyna dla oddania łacińskiego vir / virgo. We współczesnych przekładach jest zwykle: mężczyzna / niewiasta (lub kobieta), co nie uwypukla w taki sposób jak w oryginale związku mężczyzny z kobietą. Z drugiej strony – narażało to tłumacza na krytykę z powodu używania neologizmów. Większość z nich została jednak zaakceptowana przez władze kościelne i przez odbiorców przekładu, przyczyniając się do wzbogacenia i „uplastycznienia” języka polskiego.

Wujek korzystał z pracy swoich poprzedników – także przekładów protestanckich – oczywiście pod względem językowym. 

Wprowadzone przez komisję rewizyjną przekładu Wujka zmiany i poprawki były liczne i poważne, i w różnej skali dotknęły tekst autorski, jednak mimo to przekład ten przeszedł do historii jako przekład Wujka. Główny cenzor ks. Stanisław Grodzki był zdania, że tłumaczenie Biblii powinno być tak wierne i dokładne, że każde słowo przekładu musi odpowiadać danemu słowu Wulgaty, choćby kosztem jasności tłumaczenia i łatwości zrozumienia myśli oryginału. Mimo zmian cenzorów tłumaczenie Wujka było arcydziełem językowym XVI w., przewyższało wszystkie ówczesne przekłady Pisma Św. i dziś jest nadal jednym z najpiękniejszych.

Bardziej obszerne informacje o przekładzie można znaleźć na podstronie Biblia Wujka w języku i kulturze polskiej (artykuł Stanisława Koziary). Można także obejrzeć skany online wydania z 1599 roku, umieszczone na stronach Polskiej Biblioteki Internetowej (w polu "katalog" szukaj tytułu "Biblia").

Szesnastowieczny przekład, modernizowany i poprawiany, pełnił swoją rolę podstawowego polskiego przekładu katolickiego do opracowania Biblii Tysiąclecia - przez 367 lat. Spełnił bez wątpienia rolę językotwórczą, wyznaczając pewien standard polskiego "stylu religijnego". Biblia w przekładzie ks. Jakuba Wujka służyła nieraz także do nauki języka polskiego - zwłaszcza w latach niewoli narodowej. Dzisiaj przed kościołem farnym w Wągrowcu stoi pomnik księdza Jakuba Wujka, a nowe wydania jego przekładu są publikowane w pięknej szacie edytorskiej (m.in. przez oficynę wydawniczą Vocatio i Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy).


W podobnym okresie co tłumaczenie Biblii Wujka powstały polskie przekłady innowiercze:

Przed tłumaczeniem ks. Wujka istniały przekłady protestanckie z języków oryginalnych: Nowy Testament królewiecki z 1552, Biblia brzeska z 1563 czy Biblia nieświeska z 1572. Po tłumaczeniu Biblii Wujka w roku 1632 opublikowano kolejne tłumaczenie protestanckie: Biblię Gdańską.


Po 333 latach od publikacji słynnego przekładu ks. Jakuba Wujka powstało nowe tłumaczenie Pisma Świętego, zwane Biblią Tysiąclecia! Był to rok 1965, Pismo Św. przetłumaczono z języków oryginalnych na okoliczność rocznicy 1000-lecia Chrztu Polski. Dzieło zainicjowane zostało przez opactwo benedyktynów tynieckich z Krakowa, wydane przez Pallotinum i jest to pierwsze polskie tłumaczenie całej Biblii.

Poza tym powstawały również wspaniałe przekłady literackie Pisma Świętego bądź jego fragmentów. Takich tłumaczeń  podejmowali się: Jan Kochanowski, który przetłumaczył Psałterz Dawidów, Roman Brandstätter i Czesław Miłosz

Ciekawa jest historia tłumaczeń Romana Brandstättera, który wychowywał się w rodzinie żydowskiej z Tarnowa. Biblia obecna była w jego tradycji domowej, a nauki czytania i pisania udzielano mu na Biblii Jakuba Wujka (wyłącznie na Starym Testamencie, ponieważ wierzący Żydzi nie mogli czytać Nowego Testamentu). Po latach określił ją jako „święty elementarz”.

Motywy biblijne obecne były w twórczości Brandstättera od lat 40., kiedy to przeszedł z judaizmu na katolicyzm. W oparciu o wątki biblijne pisał m.in. dramaty i poematy, a opus magnum jego twórczości stanowiła czterotomowa powieść Jezus z Nazaretu (1967–1973).

W latach 60. XX wieku Brandstätter rozpoczął tłumaczenie Biblii hebrajskiej – nie decydując się na przekład całości, ale wybierając z niej, według Jerzego Chmiela, najlepsze kęski biblijnego słowa (cyt. Jerzy Chmiel, Księgi Starego Przymierza (wstęp), Wydawnictwo M, Kraków 2003, s. 7-9) . Brandstaetter nie był biblistą, ani nie miał wykształcenia teologicznego (ukończył filologię polską). Nie tłumaczył też wcześniej z języka hebrajskiego (wyjątkiem były meldunki podczas wojny, gdy pracował w Jerozolimie).

W 1964 ukazało się Słowo nad słowami – była to antologia tekstów Starego Testamentu obejmująca fragmenty kilkunastu ksiąg Starego Testamentu, a także wybrane Psalmy. 

 

Poza przekładami literackimi Biblii powstały również przekłady gwarowe: w roku 2000 Biblię przetłumaczono na język śląski i w latach 2002-2005 na gwarę góralską.

 

Po krótkim wstępie dotyczącym języków Biblii i historii powstawania tłumaczeń, pragnę podzielić się z Wami katolickimi wydaniami Pisma Świętego, dostępnymi na polskim rynku, którymi sama dysponuję. Jest to  tym samym mały przegląd mojej biblioteczki.

Zacznę od najpopularniejszego dziś tłumaczenia, które odczytywane jest podczas Mszy Świętej, czyli od Biblii Tysiąclecia:

 

1. Biblia Tysiąclecia w formacie oazowym 



Jest to wydanie bardzo praktyczne, podręczne i jednocześnie pełne wydanie Biblii Tysiąclecia - Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu, w oryginalnym formacie oazowym (12 x 18cm) i  miękkim skórzanym futerale oraz z paginatorami .


Sługa Boży Ks. Franciszek Blachnicki, założyciel ruchu oazowego, nie przypuszczał zapewne, że do historii wejdzie nie tylko wspaniała idea wakacyjnych, a dalej także stałych spotkań formacyjnych ze Słowem Bożym dla wszystkich stanów w Kościele, ale też charakterystyczny i jednocześnie bardzo wygodny format Pisma Świętego. Uwielbiam to wydanie, świetnie mieści się w torbie, często zabieram je ze sobą.

Biblia wydana przez Wydawnictwo Księży Pallotynów PALLOTINUM, dostępna TU.


Biblia Tysiąclecia występuje również w nieco większym formacie w oprawie na zamek. Dostępna jest TU.


 

2. Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, ilustrowane zbiorami Muzeów Watykańskich

 


 

Niniejsze wydanie Pisma Świętego zawiera tekst piątego wydania Biblii Tysiąclecia. Wydana w eleganckiej, twardej oprawie Biblia zawiera ilustracje, będące przedrukami obrazów ze zbiorów Muzeum Watykańskiego i jest przepiękna!

Księga jest duża, brzegi stron złocone, głównie do użytku domowego. Biblia wydana również przez Pallotionum, dostępna TU.

 

3. Biblia Nawarska - Pismo Święte Nowego Testamentu z komentarzem duchowym, wydana przez Apostolicum.


Biblia Nawarska to nowość dla katolików w Polsce. To jedyna Biblia z tak obszernym komentarzem obejmującym 2000 lat tradycji. Zawiera wyjaśnienia ojców Kościoła, Papieży i świętych (także polskich, m.in. św. Jana Pawła II, św. Faustyny i Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego). Opiera się na dokumentach Kościoła. Biblia Nawarska jest uważana przez wielu za najlepszy dostępny współcześnie katolicki komentarz do Pisma Świętego.

Nazwa „Biblia Nawarska” pochodzi od Uniwersytetu w Nawarze (Hiszpania). Tam opracowano komentarze do Biblii na polecenie św. Josemaríi Escrivy, założyciela Opus Dei. Prace trwały ponad 30 lat. Biblia w szybkim czasie stała się bestsellerem na całym świecie i została przetłumaczona na kilka języków.



W polskim wydaniu Biblii Nawarskiej tekst Pisma Świętego jest ten sam, który słyszymy w kościele podczas liturgii Mszy św., czyli V wydanie Biblii Tysiąclecia. Obszerne komentarze pomagają go lepiej zrozumieć. Są napisane prostym językiem. Mają charakter duchowy i praktyczny. To wielka pomoc także w modlitewnym czytaniu Pisma Świętego. 


Biblia Nawarska jest prawdziwą perłą, której nie może zabraknąć w domowej biblioteczce. Do swojego egzemplarze dokleiłam paginatory, których mi po prostu brakowało. Biblia Nawarska występuje jeszcze w nieco mniejszym formacie z bardzo estetycznymi okuciami - ta mniejsza doskonale nadaje się, by zabrać ją w drogę. Bardzo bym chciała, żeby powstała jeszcze taka Biblia Nawarska z tekstem Starego Testamentu i komentarzem do niego.

 

4. Biblia w tłumaczeniu ks. Jakuba Wujka

Posiadam obecnie cztery egzemplarze:

Biblia w przekładzie księdza Jakuba Wujka z 1599 r. Transkrypcja typu B oryginalnego tekstu z XVI w i wstępy napisane przez ks. Janusza Frankowskiego. 


Ks. Prof. Chrostowski pisze we wstępie do tego pięknego wydania: „Żmudną pracę polegającą na uczytelnieniu tej Biblii w postaci transkrypcji typu „B” wykonał ks. prof. Adam Janusz Frankowski (1928-2017). Rezultat jego wieloletniego trudu stanowi Biblia w przekładzie księdza Jakuba Wujka z 1599 r.opublikowana w 1999 r. jako 10. tom „Prymasowskiej Serii Biblijnej”. W ciągu nieco ponad 20 lat ukazało się dziewięć wznowień tego dzieła. Jest to wymowny dowód trwałości i żywotności pracy wykonanej przez ks. Jakuba Wujka, a zarazem ponowione dowartościowanie i uznanie dla pracy, którą wykonał ks. prof. Frankowski. Słusznie traktował ją jako „opus vitae”, powtarzając za św. Hieronimem – i zapewne za ks. Wujkiem – że to „najsłodszy owoc żmudnego siewu”



Biblia wydana nakładem Oficyny Wydawniczej Vocatio - dostępna TU.

Wydanie jest przepiękne, papier biblijny biały, pierwsze litery są jakby wygrawerowane - robi to niezwykłe wrażenie estetyczne.

Bardzo lubię sięgać również do wydania łacińsko-polskiego Pisma Świętego Nowego Testamentu, wydanego nakładem 3dom.

Wydanie to charakteryzuje się również estetycznym wykonaniem. Biblia została oprawiona w okładkę z ekoskóry w kolorze czerwonym ze złoceniami. Papier jest biały - kredowy! Świetna jakość!




Paginatory musiałam dokleić sama - znacznie lepiej się dzięki nim korzysta z Biblii.

 

Pismo Święte x. Jakuba Wujka, wyd. Gaudium, 1985 r.


To wydanie wszystkich ksiąg Starego i Nowego Testamentu jest  również tłumaczeniem Wulgaty. Biblia została wydana nakładem wydawnictwa Gaudium. Ma pięknie opracowane wstępy i przypisy znacznie bogatsze niż poprzednie prezentowane wydania Biblii ks. Wujka.




Mam jeszcze jedno cudne wręcz wydanie Biblii Wujka z przepięknymi rycinami! Szkoda tylko, że to sam Nowy Testament.

Nowy Testament, który widzicie na zdjęciu, to reprint z 1844 r. Ukazał się w Lipsku nakładem J. Baumgaertnera. Biblia oprawiona jest w skórę, ozdobiona 170 rycinami. Papier jest grubszy od biblijnego, przyżółcony (cudnie się prezentuje), wydanie jest bardzo estetyczne i solidne. Jak się Wam podoba?



Jest to wierny przedruk z autentycznej edycji krakowskiej z 1599 r. przez ks. Wujka S.J. i zatwierdzonej przez Stolicę Apostolską.

Wydanie unikatowe, piękne, ilustrowane, oprawione w skórę. Biblia z roku 1844 r., ukazała się w Lipsku nakładem J. Baumgaertnera i ozdobiona jest 170 obrazkami.

Wydanie jest wyjątkowe, ponieważ pozbawione cenzury późniejszych wieków, stąd czytelnik natknie się w nim na stwierdzenia, których nie znajdziemy w późniejszych wydaniach tej Biblii. Słownictwo i budowa zdań nieco archaiczna, nie ukrywam, że utrudnia studiowanie tekstu Pisma Świętego, ale jest to "coś za coś" - mamy za to tekst niemalże w brzmieniu sprzed wieków - warto zatem sięgnąć i po niego!

Biblia dostępna TU


6.  Biblia "z rybką" opr. różowa (z suwakiem), wydana przez Edycję Świętego Pawła

Prace nad przekładem rozpoczęto w 1996 z inicjatywy Międzynarodowego Katolickiego Towarzystwa Biblijnego (SOBICAIN), które jest częścią Towarzystwa Świętego Pawła. Do współpracy zaproszono wielu biblistów z polskich ośrodków teologicznych, jak też grono polonistów, czuwających nad poprawnością i komunikatywnością języka polskiego. Od strony merytorycznej nad całością prac czuwali: ks. prof. Julian Warzecha i ks. prof. Antoni Tronina (Stary Testament) oraz ks. prof. Jan Łach i ks. dr hab. Franciszek Mickiewicz (Nowy Testament).

Prace przebiegały w kilku etapach. Najpierw grono biblistów dokonywało przekładu tekstu greckiego lub hebrajskiego z tekstów źródłowych. Następnie przekład ten był opiniowany przez kilkuosobowy zespół specjalistów, a w grupach roboczych ustalano najlepsze brzmienie tekstu.

Chociaż prace nad Starym Testamentem nie zostały w 2005 roku zakończone, zdecydowano wówczas o wydaniu pierwszej części Biblii Paulistów, którą jest przekład Nowego Testamentu i Księgi Psalmów wraz ze wstępami i komentarzami. Pełne wydanie Pisma Świętego (Stary i Nowy Testament) ukazało się w listopadzie 2008 r. Wydawcą Biblii Paulistów jest Edycja św. Pawła. 

Pełny tekst Pisma Świętego w najnowszym tłumaczeniu z języków oryginalnych (tzw. Biblia Paulistów).


Wydanie zawiera:
- przejrzysty układ, dwukolorowy druk, na marginesach oznaczenia poszczególnych ksiąg ułatwiające wyszukiwanie tekstu, przypisy na końcu każdej księgi ułatwiające zrozumienie trudniejszych pojęć,
- dwa kolorowe dodatki z wprowadzeniem w lekturę Biblii i atlasem biblijny,
- wskazówki, jak czytać i modlić się słowem Bożym,
- plan lektury Biblii w 365 dni, pozwalający na zaplanowanie przeczytania Pisma Świętego w ciągu roku.


Biblia zawiera 1400 stron i dodatkowo 64 strony kolorowych wkładek. Bardzo mi się podoba, tłumaczenie jest piękne, chętnie po nią sięgam i ja i moja córka.


7. Biblia Tabor wydana przez Edycja Świętego Pawła



Tekst Pisma Świętego w nowym tłumaczeniu z języków oryginalnych (tzw. Biblia Paulistów). Uwielbiam to wydanie, jest wielkości dłoni i zawsze ze mną!


Wydanie to cechuje przejrzysty układ, dwukolorowy druk, na marginesach oznaczenia poszczególnych ksiąg ułatwiające wyszukiwanie tekstu, przypisy na końcu każdej księgi ułatwiające zrozumienie trudniejszych pojęć.


8. Biblia Pierwszego Kościoła wydana przez Oficynę Wydawniczą Vocatio. Jest to jedyny polski przekład, wykonany przez ks. prof. Remigiusza Popowskiego, biblistę, filologa greki z krwi i kości (Katedra Filologii Klasycznej KUL). To pierwsze i jedyne póki co tłumaczenie Septuaginty na język polski i doskonały przekład Nowego Testamentu, wykonany na podstawie najstarszych manuskryptów, które były w użyciu w czasach Jezusa i Apostołów.  




Ten egzemplarz jest przeze mnie najczęściej czytany, porównywany z tłumaczeniem Biblii Tysiąclecia i Biblii Wujka. 


Cechą wyróżniającą to wydanie Biblii spośród innych jest to, że teksty deuterokanoniczne wyróżnione zostały drukiem w kolorze niebieskim, a słowa Jezusa wydrukowano kolorem czerwonym. 

Zdaniem prof. dr. hab. Andrzeja Zaborskiego z Instytutu Filologii Orientalnej UJ, przekład Nowego Testamentu Popowskiego to obok Biblii Ewangelicznej Anny Józak i Piotra Zaremby, najlepszy przekład Nowego Testamentu na współczesny język polski. Językoznawca, odnosząc się do polskich przekładów Pisma Świętego, wyraża opinię, że: ...lepiej byłoby, żeby w roli konsultantów występowali teolodzy, a przekładali dobrzy tłumacze, chyba że kiedyś znajdzie się ktoś dobrze łączący wszystkie konieczne dziedziny wiedzy oraz umiejętności, czego bardzo bliski okazał się ks. Popowski, a w jeszcze większym stopniu Anna Józak i Piotr Zaremba, których przekłady, niestety mało znane, uważam za najlepsze... (cyt.: Recepcja Transfer Przekład. T. 3. Warszawa: Wyd. Uniwersytetu Warszawskiego, 2005).

Jeżeli zainteresował Was temat tłumaczeń Pisma Świętego oraz tłumaczenia natchnionego, zachęcam Was do odsłuchania/obejrzenia poniższy filmik Katolickiej Agencji Informacyjnej o przekładzie najwspanialszej Księgi - jest to jednocześnie filmik promocyjny Biblii Pierwszego Kościoła, przebogaty w treść, zdradzający wiele ciekawych faktów z historii starożytnej.


BPK Nowy Testament występuje jeszcze w wersji bardzo poręcznej - małej! Świetne wydanie, by mieć je zawsze przy sobie. Wysokiej jakości papier biblijny (kolor ecru) i piękna grafika pierwszy liter każdej księgi (bardzo podobnie jak w wydaniu Biblii Wujka) dodają dodatkowego uroku estetycznego.


„Niniejszy przekład Nowego Testamentu powstał z okazji  jubileuszowego roku łaski, to jest dwutysięcznego roku od narodzenia się w ciele Syna Bożego, Jezusa Chrystusa. W przeciwieństwie do innych polskich przekładów, nie wyróżnia się w nim tytułami logicznych cząstek ksiąg, gdyż nie ma ich także w oryginale” napisał o tym wydaniu sam tłumacz ks. prof. Remigiusz Popowski



9. Ilustrowana Biblia Pierwszego Kościoła, również wydana przez Oficynę Wydawniczą Vocatio, czyli polski przekład, wykonany przez ks. prof. Remigiusza Popowskiego, wzbogacony przecudnymi ilustracjami Jose Pereza Montero. 

 

 

 

 

 


Niniejsze specjalne, ilustrowane wydanie Biblii pierwszego Kościoła przeznaczone jest dla młodszego pokolenia. Zostało ono opatrzone – przygotowanymi przez Zespół VOCATIO – jednostronicowymi wprowadzeniami mającymi charakter popularny i bardzo podstawowy. Ideą, która nam przyświecała, było nie tylko udostępnienie młodszym czytelnikom Pisma św. zwięzłych informacji historycznych, ale także przekazanie im pewnych wskazówek katechetycznych. Dla wygody czytelników w tym wydaniu Biblii teksty protokanoniczne zostały wydrukowane kolorem czarnym, a teksty deuterokanoniczne kolorem granatowym. Niektóre z ksiąg hebrajskich uważane zasadniczo za protokanoniczne (np. Księga Estery oraz Księga Daniela) zawierają także fragmenty zapisane tylko po grecku i dlatego kwalifikowane jako deuterokanoniczne.

To wydanie Biblii zawiera:

  • wstępy do każdej księgi biblijnej
  • teksty deuterokanoniczne wyróżnione kolorem granatowym
  • 492 kolorowe ilustracje
  • 271 tematycznych wyróżnień wersetów biblijnych
  • 16 kolorowych map
  • unikalna Panorama dziejów cywilizacji

10. Biblia z komentarzami św. Jana Pawła II


Wydanie pamiątkowe od Wydawnictwa M z okazji 100-ej rocznicy urodzin JPII Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu z komentarzami św. Jana Pawła II.

Tłumaczenie z języków oryginału wykonał biskup Kazimierz Romaniuk - pierwszy biskup diecezji warszawsko-praskiej. Jeden z najwybitniejszych polskich biblistów, który ukończył studia biblijne w Rzymie i Jerozolimie.




Dokonał pierwszego od 1597 roku (po księdzu Jakubie Wujku) samodzielnego tłumaczenia Biblii z języków oryginalnych (hebrajski, grecki, aramejski) na język polski. Praca ta pochłonęła 40 lat!!! Jej efektem jest przekład Pisma Świętego konsekwentny i zrozumiały dla wszystkich wiernych. Piękny literacko, jasny komunikacyjnie. W porównaniu z innymi tłumaczeniami Biblia ta, rezygnując z dosłowności za wszelką cenę, jest przełożona wyjątkowo zrozumiale, czyta się znakomicie! Długo szukałam Pisma Świetego z tak bogatym komentarzem. Każda Księga poprzedzona jest bogatym wstępem, a po tekście Pisma Świętego, następuje obszerny komentarz, napisany przez Jana Pawła II. Dzięki temu katolik nie interpretuje PŚ na własną rękę. Poza tym mam niezwykły sentyment do naszego Papieża i z wielką radością w sercu czytam jego komentarz do słów Biblii.



Pismo Święte jest przepięknie wydane, tekst zdobią pięknie dopracowane, pełne dramatyzmu grafiki Gustave’a Doré, jednego z najbardziej znanych ilustratorów książek. Większość jego prac powstała w latach 1864-1866. Określane są jako leżące na pograniczu romantyzmu i realizmu. Operowanie przez artystę światłocieniem i finezyjną kreską podkreśla realizm oraz ekspresję przedstawianego świata i buduje jego tajemniczość.

Artysta stworzył kilkaset wybitnych ilustracji przedstawiających historie biblijne. Ilustracje te były publikowane w Bibliach wydawanych w różnych językach w dziewiętnastowiecznej Europie. Wydanie to dostępne jest TU.

Na polskim rynku dostępne są również tłumaczenia literackie Pisma Świętego. Przykładem jest Pismo Święte Nowego Testamentu w tłumaczenia z greckiego ks. prof. dr Seweryna Kowalskiego.

Przekład Seweryna Kowalskiego wydawany przez Instytut Wydawniczy Pax stał się jednym z najpopularniejszych polskich przekładów katolickich drugiej połowy XX wieku. W latach 1957-1990 ukazało się 25 wydań, o łącznym nakładzie ok. 1,25 mln egzemplarzy. Od lat 70. wypierany przez wydania Biblii Tysiąclecia oraz Nowego Testamentu w przekładzie Kazimierza Romaniuka (późniejszej Biblii warszawsko-praskiej).


A tak się prezentuje ten sam egzemplarz bez obwoluty. Prawda, że piękny?
 

Język przekładu jest całkowicie literacki i współczesny (dla lat 50. XX wieku). Tłumacz świadomie nie stosuje archaizacji znanych z Biblii ks. Jakuba Wujka. Wybór języka literackiego zaciera różnice między stylami poszczególnych ksiąg. Zdaniem autorów wprowadzenia do Biblii poznańskiej nie jest to więc tłumaczenie wierne.



Do tłumaczeń literackich Pisma Świetego zaliczamy również dzieła Romana Brandstaettera 



Przekłady biblijne Romana Brandstaettera obejmowały większą część Nowego Testamentu oraz kilka ksiąg Starego Testamentu; ukazywały się w latach 1964–1986.

Roman Brandstaetter wychowywał się w rodzinie żydowskiej. Biblia obecna była w jego tradycji domowej, a nauki czytania i pisania udzielano mu na Biblii Jakuba Wujka (wyłącznie na Starym Testamencie, ponieważ wierzący Żydzi nie mogli czytać Nowego Testamentu). Po latach określił ją jako „święty elementarz”:

Nie znam nikogo spośród moich przyjaciół, bliższych i dalszych znajomych, który by się uczył pisania i czytania ojczystego języka na Wujkowej, wcale niełatwej polszczyźnie, a naukę czytania rozpoczynał od słów: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię...”

Brandstaetter pisze o swoim tłumaczeniu: „Tłumacząc zatem tekst ewangeliczny starałem się oddać jego oralny charakter, rytmiczne brzmienie recytowanego wersetu o wyraźnej kadencji i eufonii”

Brandstaetter przekazywał sens oryginalnego tekstu, ale nie kosztem przekładu dosłownego. Jego przykłady miały charakter dynamiczny, zaś Jerzy Chmiel określa je jako efekt „myślenia Biblią” i twierdzi, że są nie tylko poetyckie, ale wręcz profetyczne.

Wychowany na polszczyźnie Wujkowej tłumacz używał nieraz oryginalnych i archaicznie brzmiących określeń, takich jak winogradnicyweselnicystoły pieniężników.

Waldemar Chrostowski zwracał uwagę na fakt, że tłumaczenia Brandstaettera ukazywały się świeżo po II soborze watykańskim i ponieważ były mocno osadzone w tradycji żydowskiej, miały jak na swoje czasy charakter rewolucyjny.

W ankiecie biblistów polskich, którą w 1999 przeprowadziła Katolicka Agencja Informacyjna, przekład Brandstaettera został uznany – obok Biblii Wujka – za najlepszy polski przekład pod względem literackim. 



Literackie przekłady Biblii do nabycia są wyłącznie z drugiej ręki - polecam zaglądać na Allegro bądź OLX, jeśli jesteście zainteresowani tego rodzaju wydaniem.

Mam nadzieję, że ten post o dostępnych wydaniach Pisma Świętego pomoże Wam w wyborze zakupu własnego egzemplarza Biblii. 

 

Będę go aktualizować o kolejne wydania tłumaczeń Biblii, więc zachęcam, by czasem zajrzeć ponownie do tego posta :)

 

No koniec chciałabym pokazać Wam przepiękną Biblię w obrazach w języku holenderskim, którą otrzymałam w prezencie od niewiasty o wielkim sercu - dziękuję Magdaleno (blog Magdaleny) Ilustratorem jest Gustave Dore - francuski grafik, malarz, ilustrator. Większość jego dzieł powstało w latach 1864-1866. Znajdują się na pograniczu romantyzmu i realizmu. Artysta używał bogate efekty światłocieniowe i finezyjną kreskę. W ciągu życia stworzył kilkaset ilustracji przedstawiających historie biblijne. Ilustracje te były publikowane w wydaniach Biblii w różnych językach w dziewiętnastowiecznej Europie i w obu Amerykach. Dore należy do najbardziej znanych mistrzów ilustrujących motywy biblijne. Prace artysty, i jego kompetencje, bywały podawane krytyce przez jemu współczesnych, ilustracje te jednak przetrwały próbę czasu.



Ja jestem nimi zachwycona i czasem w nocy, gdy już nie mam siły, żeby czytać przeglądam sobie te ilustracje i mam wrażenie, że przenoszą mnie w duszy w czasy biblijne. 

Możecie wyobrazić sobie moje szczęście, gdy od Wydawnictwa Na Jej Głowie przyszła do mnie przesyłka z takim oto cudnym wydaniem!!!!



Ta książka to istne cudo! Pismo Święte w obrazach autorstwa Gustave Doré, obejmujące 220 niezwykłych rycin, ilustrujących sceny Starego i Nowego Testamentu, przepiękna pomoc w kontemplacji scen biblijnych, czy też tajemnic różańcowych. Pod każdą ryciną znajdziecie sigla biblijne.

Spójrzcie na te bogate efekty światłocieniowe i finezyjną kreskę! 

Jestem zachwycona tym wydaniem - na spirali, format nieco wiedzy niż zeszyt, gruba oprawa, mieści się idealnie w mojej torebce. Książka będzie mi towarzyszyła również w odmawianiu Różańca 🤎 







 
Pismo Święte w ilustracjach znajdziesz TU.
 

Na koniec chciałabym się jeszcze podzielić z Wami dwoma arcyciekawymi wydaniami Pisma Świętego - są to wydania interlinearne z transliteracją z hebrajskiego -TORA- i greki - NT - z tłumaczeniem na język polski - cudowne wydania, dzięki którym można zgłębiać Słowo Boże w językach oryginalnych! Obie książki wydane nakładem Oficyny Wydawniczej Vocatio.


Więcej o tłumaczeniu z języków oryginalnych na polski przeczytacie w moim poście: „O hebrajskich znaczeniach znikających  w tłumaczeniu Biblii” 

Gdybyście chcieli zobaczyć jeszcze inne wydania Biblii, zapraszam Was do Jagody Kwiecień znanej jako Jagoopeppermint, z którą połączyła mnie błękitna oazowa Biblia Tysiąclecia :) - post Jagody o różnych wydaniach Biblii.

Gdybyście chcieli uświetnić sobie chwile ze Słowem Bożym, to całym sercem polecam Wam cudne świece inspirowane Biblią od Estera Candle. Moje ukochane nuty zapachowe to „Eden” i „Cedr Libanu”, a na Wielki Post „Ogród Oliwny”

Które z wydań Biblii przypadło Wam najbardziej do gustu? Może planujecie jakiś zakup któregoś z tłumaczeń?

Dajcie znać w komentarzach!

Tymczasem życzę Wam owocnego duchowo obcowania ze Słowem Bożym.


Anna Maternowska-Frasunkiewicz

@mama_lingwistka

 


Bibliografia:

Roman Brandstaetter, Krąg biblijny, wyd. PAX Warszawa 1977

Jerzy Chmiel, Księgi Starego Przymierza (wstęp), Wydawnictwo M, Kraków 2003

Rajmund Pietkiewicz, Biblia Tysiąclecia w tradycji polskiego edytorstwa biblijnego, Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu, Wrocław 2004

Maria Kossowska, Biblia w języku polskim, Księgarnia św. Wojciecha, Poznań 1968, t. I

Ernst Würthwein: Der Text des Alten Testaments. Stuttgart: 1989