Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Polska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Polska. Pokaż wszystkie posty
„Spotkania Jasnogórskie” [recenzja]

maja 03, 2023

„Spotkania Jasnogórskie” [recenzja]


5 listopada 1975 roku kard. Stefan Wyszyński poprosił pisarza Jana Dobraczyńskiego o stworzenie na okoliczność Jubileuszu 600-lecia przybycia Ikony Matki Bożej na Jasną Górę książki, która to „wniknie w przedziwne misterium trwania Pani Jasnogórskiej”. Tak powstało dwanaście szkiców spotkania z Maryją na Jasnej Górze - poczynając od Św. Jadwigi Królowej, kończąc na spotkaniu Prymasa Tysiąclecia i św. Jana Pawła II. 


Odkąd poznałam pióro Jana Dobraczyńskiego, polubiłam czytanie powieści, a ta książka całkowicie mnie pochłonęła, bo pokazuje, że Maryja jest Matką Polaków i Królową Polski od wieków, że Maryja wyprasza nam łaski u Chrystusa, który jest Panem historii, bo losy świata należą przecież do miłosiernego Boga, a nie do człowieka. Oczy Jasnogórskiej Pani śledzą losy Polaków z miłością i troską. Dwanaście rozdziałów książki Dobraczyńskiego jest spojrzeniem ważnych dla naszej historii postaci historycznych w oczy Matki Chrystusa. Każdy rozdział to odrębna historia, każda jest niezwykle przejmująca, autor często posługuje się retrospekcją i bogatymi dialogami, przez co zwiększa się dynamika wydarzeń, wzrasta zainteresowanie czytelnika przytaczaną historią, mimo, że ona sama jest mu dobrze znana. Trzymałam te książkę specjalnie na 3 maja, bo dziś Kościół katolicki w Polsce obchodzi uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, nawiązując do ważnych wydarzeń z historii Polski: obrony Jasnej Góry przed Szwedami w 1655 r., ślubów króla Jana Kazimierza - powierzenia królestwa opiece Matki Bożej. Nazywamy Maryję „Królową Polski”, bo czujemy, że jest przy nas tak blisko, jak tylko blisko być może prawdziwa Matka. Ta niesamowita relacja Polaków i Maryi trwa od ponad 1000 lat. Na mapie świata raczej trudno o bardziej „maryjny” kraj niż Polska. W ciągu swojej historii nasz naród wielokrotnie zawierzany był Matce Bożej, a wśród Polaków panowało głębokie przekonanie o macierzyńskiej opiece Maryi.




Po tej lekturze czytelnik ma pragnienie pojechać na Jasną Górę i spojrzeć w oczy Maryi, żeby dopisać swój rozdział do tej książki - rozdział, w którym spotyka Maryję i jej się całkowicie zawierza. Jest to jedna z tych książek, którą trzeba przeczytać rodzinnie, razem z dziećmi, jest wspaniałym wsparciem w wychowaniu katolickim, w miłości do Boga i Ojczyzny.



Zostawię Wam fragment spotkania św. Jadwigi Andegaweńskiej z Jasnogórską Panią, zachęcając oczywiście do sięgnięcia po tę piękną polską książkę, do modlitwy w intencji naszej Ojczyzny i do zawierzania się Maryi: 


„Obraz wisiał nisko. Ludzie sami zawieszali na nim wota i całowali jego brzeg. Jadwiga na kolanach podsunęła się, wyciągnęła rękę i delikatnie dotknęła desek końcami palców. Brat Jakub zapewniał, że deski te stanowiły blat stołu zrobionego przez świętego Józefa dla swej Małżonki. Jeśli tak było, dłonie Maryi musiały ich wiele razy dotykać, zbierać z nich okruchy chleba, zmywać mokrą szmatką. Dotykając desek, miała uczucie, jakby dotknęła dłoni Matki Bożej. (…) 


-O Maryjo - szeptała - to On mnie do Ciebie przysłał. Przychodzę do Ciebie, jak Ty przyszłaś wtedy do Elżbiety i jak Elżbieta biegła wtedy do Ciebie. Wyruszyłaś w daleką drogę, by pomóc starej kobiecie. W zamian Ty sama otrzymałaś znak. Nie mam nikogo, więc przychodzę do Ciebie. Przynoszę Ci moją uległość. Nie chcę bronić swej radości, swego zadowolenia, swoich marzeń. Chce tego, czego On będzie ode mnie chciał. Wszystkiego, czego zażąda... Tylko Ty musisz mnie nauczyć uległości...


Wąskie oczy patrzyły na nią spomiędzy wieńca wotów. Zdawało się Jadwidze, że malują się w nich wielki spokój i wielka miłość. Niczego nie odwoływały. Od niczego nie uwalniały. Pokazywały jedynie coś, co było dalej i głębiej. Dla nich nie liczyły się dni i lata- ale całe stulecia. Jadwiga, patrząc w te oczy, widziała także sprawyktóre rodził przyjęty ufnie ból...


Czy myślisz, dziecko - mówiły oczy - że i Ja nie przeczuwałam Jego odejścia? Jego męki, Jego śmierci? Że i we mnie nie budził się bunt? Że nie chciałam bronić Jego - a tym samym swego spokoju, swojej radości? Ale to On, mój Syn, moje Dziecko, uczył mnie, że tylko wtedy, gdy dodajemy naszą krew do Jego krwi, rodzi się z tego połączenia rzecz wielka, wieczna. Twój czas może ci się wydawać długi i twój krzyż zbyt bolesny. Odwagi, moje dziecko. Gdy twój ból sięgnie dna, wtedy wiedz: On ci pozwala dotykać swego krzyża... Nie lękaj się. To, co dziś wydaje się nie do podźwignięcia dla twoich ludzkich ramion, wtedy poniesiecie oboje...”


Św. Stanisław Papczyński w rozmowie z Janem III Sobieskim: 


„Ludzie zawsze w Niepokalaną Czystość Maryi wierzyli. I Kościół pozwalał modlić się do Niepokalanej, obchodzić Jej święto. Prawdy wiary dojrzewają jak jabłka na drzewie. W swoim czasie wyrasta kwiat i w swoim czasie dojrzewa owoc. Widać jeszcze nie przyszła pora, aby ta prawda stała się aż tak bardzo potrzebna i dlatego potwierdzona nieomylną nauką Kościoła. Ale przekonanie żyje wśród tych, którzy kochają Maryję. Przyjdzie dzień, że zostanie wypowiedziane głośno i kto wie, czy nie wypowiedzą jej usta dziecka takiego jak te, które powiewały nam rączkami? Gdy serca dorosłych kamienieją, wołają dzieci...”


 


Przeszłość przyszłości, czyli nauki księżnej Izabeli Czartoryskiej dla dzieci - Katarzyna Zamoyska

listopada 21, 2022

Przeszłość przyszłości, czyli nauki księżnej Izabeli Czartoryskiej dla dzieci - Katarzyna Zamoyska




 „Przeszłość przyszłości” to prawdziwa perełka i wspaniała lektura dla małych miłośników historii, niezwykła pamiątka historyczna, z której dzieci mogą się dowiedzieć, jak uczyli się ich rówieśnicy przed wiekami. Książka oparta na trzech fundamentalnych polskich wartościach - historii, patriotycznie i wierze. Pani Izabela Czartoryska jako mądra nauczycielka łączy naukę z zabawą i teorię z praktyką. Zbiór opowiadań, który trzymam w ręku i czytam dzieciom, oparty jest na fundamentach życia chrześcijańskiego: szacunku i miłości do Boga, która prowadzi do miłości i szacunku wobec bliźniego i do umiłowania przyrody.  To piękna wartościowa treść i dla dzieci i dla ich rodziców 🤎🤎🤎🤎 Z polskiego matczynego serca polecam wszystkim polskim rodzinom 🤎 Bo „jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy”!


Książkę możecie zakupić w księgarni Wydawnictwa 3DOM

Chesterton, Polska i polityka [recenzja]

listopada 21, 2022

Chesterton, Polska i polityka [recenzja]

 

„Człowiek, który kocha ludzkość, a lekceważy patriotyzm, w rzeczywistości lekceważy ludzkość” to słowa Chestertona przytoczone przez Wojciecha Golonkę w niezwykle wartościowej książce „G. K. Chesterton, Polska i Polityka”. Ważną konsekwencją szytego na miarę narodu jest cnota patriotyzmu, która pozwala na naznaczone miłością utożsamianie obywatela z państwem i ojczyzną: „Kocham ten mój kraj miłością przewyższającą fanatycznych nacjonalistów. Czasem przelanie swej krwi za kraj lub wsparcie go pieniędzmi okazuje się czymś stosunkowo łatwym, natomiast zdarza się, że obdarzenie go prawdą jest najtrudniejszą ze wszystkich rzeczy" Wojciech Golonka cytuje dalej Chestertona…. 


Społeczeństwo ogólnie ma problem z prawdą, którą próbuje redefiniować, bądź zastępuje pojęciami nowoczesności, demokracji, albo prawdę (co gorsza) kojarzy z prasą… co mówi o tym Chesterton? Definiuje pozostałe terminy:


Demokracja:

„Nowoczesność nie jest demokracją; maszyneria to nie demokracja; oddanie wszystkiego pod dyktando handlu i rynku nie jest demokracją. Kapitalizm nie jest demokracją; jest on wyraźnie, w swych tendencjach i posmaku raczej przeciwko demokracji. Plutokracja z definicji nie jest demokracją. Ale wszystkie te nowoczesne rzeczy wprosiły się do świata mniej więcej w tym czasie lub krótko po tym, jak wielcy idealiści, pokroju Rousseau czy Jeffersona przemyśleli demokratyczny ideał demokracji”


Prasa:

„Problem z prasą polega na tym, że nie jest tym, czym jest nazywa na. Nie jest ona 'prasą popularną [ludową]'. Nie jest prasą publiczną. Nie jest organem opinii publicznej. Stanowi spisek dosłownie kilku milionerów (...). Zwykły adresat wiadomości otrzymuje wszystkie swoje informacje polityczne i wszystkie swoje polityczne rozkazy marszowe od tego, co stanowi obecnie rodzaju tajne stowarzyszenie, z małą ilością członków, ale z dużą ilością pieniędzy”


Umysłowa ciasnota „politycznej poprawności”, terror „religijnej poprawności” oraz medialna dezinformacja to to co kształtuje przestrzeń publiczną zdaniem Chestertona. 


Twierdzi on, że system demokratyczny winien odpowiadać porządkowi, w którym przekonania danego narodu są rzeczywiście odzwierciedlane, pod warunkiem, że są w obrębie pewnego kręgu cywilizacyjnego, przepojonego między innymi wiarą. Czy wszyscy w obrębie jednego narodu uznajemy podobne wartości? „Dziś, kiedy widzę nieznajomego idącego ulicą, nie założyłbym się, że uznaje on choćby kwestię noszenia ubrań. Kraj jest usiany koloniami nudystów, regały książkowe są zaśmiecone czasopismami dla nudystów, gazety roją się od uprzejmych akapicików wychwalających opaloną skórę i odwagę tego szczególnego rodzaju anarchicznych osłów, o których tu mowa. W każdej chwili może pojawić się coś takiego jak wola ogółu, ale bez Wiary, która by ją wspierała, jest to niezwykle słaby i chwiejny rodzaj woli" 


Chesterton chwali cnoty Polski i Polaków sprzed stu lat, pytanie na ile się dziś jako naród do nich poczuwamy. Czuję dług wdzięczności wobec Chestertona w związku z jego zaangażowaniem na rzecz polskiej niepodległości, uwielbiam jego zabawny i częściowo ekstrawagancki język.

Myśl polityczna Chestertona ma niezwykłą wartość. Książka Wojciecha Golonki jest intelektualnym lekarstwem, zastrzykiem wspomagającym odporność rozumu przeciw głupocie. Z przytaczanymi argumentami i ich logicznym uzasadnieniem nie sposób dyskutować, można zatem z przyjemnością oddać się lekturze, bo mądrego dobrze i posłuchać i poczytać … i wcielić prawdę w życie. Książka szkicuje głębię związków Chestertona z Polską i przedstawia jego szeroko pojmowaną myśl polityczną. Wspaniała lektura dla Polaków, doceniających wartość prawdy i dla tych, którzy ulegli kłamliwym manipulacjom - na przebudzenie. 


„Staję się ortodoksyjny, ponieważ doszedłem, słusznie lub niesłusznie, po wytężeniu mego mózgu, aż pękał w szwach, do dawnego przekonania, że herezja jest gorsza nawet od grzechu. Błąd jest bardziej groźny niż zbrodnia, ponieważ błąd rodzi zbrodnię. (...)

Nienawidzę współczesnego sceptycyzmu, bo jest niebezpieczny” G. K. Chesterton 🤎


Ortodoksyjny = prawowierny (czyt. wierny prawdzie)


Książka wydana przez Instytut Dziedzictwa Europejskiego Andegavenum. Dziękuję serdecznie za egzemplarz do napisania recenzji.


https://andegavenum.pl/ksiazki/



Sanktuaria polskie - wydanie albumowe [recenzja]

września 13, 2022

Sanktuaria polskie - wydanie albumowe [recenzja]

 

„Nie sposób zrozumieć naszego Narodu, który miał przeszłość tak wspaniałą, ale zarazem tak straszliwie trudną - bez Chrystusa”  to słowa Jana Pawła II, które doskonale oddają nie tylko historię naszego narodu ale i polski pejzaż naszej Ojczyzny, w który wpisują się kościoły i architektura sakralna. Sanktuarium to świątynia, w której znajduje się otaczany czcią obraz albo figura Jezusa Chrystusa, Maryi bądź świętych - albo też znaczące relikwie. Może to być miejsce słynące z cudownych objawień, uzdrowień i jest celem pielgrzymek wiernych. 






Na taką pielgrzymkę zapraszają nas autorzy tego wspaniałego albumu, wydanego nakładem Wydawnictwa Biały Kruk „Sanktuaria polskie”

Wbrew przykremu trendowi zamykania kościołów i przekształcania ich na świeckie miejsca użytku publicznego za granicami naszego kraju, w Polsce pobożność ludowa ma się całkiem dobrze, a kult Maryjny wrośnięty jest w duszę polskiego katolika.


Najwiecej jest w Polsce sanktuariów Maryjnych (ok. 70 proc.), następnie sanktuariów upamiętniających świętych i błogosławionych (ok. 20 proc.); sanktuaria Pańskie stanowią ok. 10 proc. Liczby te znajdują swoje odzwierciedlenie w niniejszym albumie, który jest poświęcony obiektom polskim. Jest to pierwsze dzieło edytorskie o takim zakresie.







Zdjęcia, które znajdziemy w albumie, są autorstwa wybitnego artysty Adama Bujaka. Sfotografował on aż 160 sanktuariów w przeróżnych regionach kraju. Mimo, że książka nie obejmuje wszystkich polskich sanktuariów, to i tak jest to niezwykle obszerna pozycja, która dokumentuje naszą wspaniałą sztukę narodową. 


Sanktuaria podtrzymują ducha wiary i patriotyzmu, utrwalają tradycję, przechowują pamięć o polskiej kulturze i wzmacniają polską tożsamość. To miejsca nasiąkłe wielowiekową modlitwą i historią wiary. Bardzo istotne na mapie pielgrzymkowej polskiego wiernego.


 






Tekst opracowany został przez Czesława Ryszkę, traktuje pięknym językiem literackim o idei powstania sanktuariów oraz o poszczególnych obiektach. Jest to przepiękna pozycja dla każdego Polaka, uwielbiam ją wertować i mentalnie pielgrzymować do tych wspaniałych polskich miejsc kultu religijnego. To cudowna propozycja prezentowa dla każdego. Dzięki niej można zaplanować sobie trasę pielgrzymkową, bądź wakacyjną, dotrzeć do miejsc, o których wcześniej nie słyszeliśmy, powspominać. 


Wiecie ile jest sanktuariów w Polsce? Ponad 1200!!! Jest tyle jeszcze miejsc, do których nie dotarłam i tyle, których jeszcze nie znam… Kult jest żywy, tak samo żywa jest polska pobożność ludowa.









Sanktuaria od wieków podtrzymują ducha wiary i patriotyzmu, utrwalają tradycję, przechowują pamięć o rodzimej kulturze, umacniają naszą polską tożsamość. Lektura tej wspaniałej książki dostarczy wielkich przeżyć każdemu Polakowi, pozwoli zaplanować w sposób wartościowy pielgrzymkowy szlak, a dla cudzoziemców będzie efektownym wizerunkiem naszej Ojczyzny. Z serca ją wszystkim polecam! 




„Dzieje Polski” prof. Nowak [recenzja]

kwietnia 25, 2022

„Dzieje Polski” prof. Nowak [recenzja]



Najważniejsze elementy, które tworzą polskość, to ziemia, ludzie, język i kultura, państwo, wiara. Tego musimy poszukać w nurcie czasu, by ustalić, skąd się wzięła Polska i jakie miała znaczenie w historii. „Dzieje Polski” Andrzeja Nowaka to podróż w czasie po naszych ziemiach i dotarcie do najstarszych polskich korzeni. Na pierwszych stronach pięciotomowej historii Polski trafiamy na pierwszych Słowian, osiedlonych w dorzeczu środkowego Dniepru. Badacze dzielą ich na Sklawinów i Antonów. Tym pierwszym przypisuje się brak zamiłowania do wojny, uznając, że są groźni tylko przez swą liczebność i potęgę swej rozrodczej zdolności. Antonowie zaś mieli być Słowianami dzielnymi w boju. Zatem jesteśmy ze Sklawinów czy z Antonów? Pewnie i z tych, i z tych drugich… Autor plastycznym, często gawędziarskim językiem przytacza wiele niezwykle ciekawych faktów i badań, służących ustaleniu naszej przeszłości. Historia naszego kraju jest niezwykle imponująca. Czytając to dzieło jestem przekonana, że profesor Nowak jest pasjonatem historii naszego kraju, naszego narodu i polskiej kultury. Zadał sobie niewymownie dużo pracy, by opracować 5 tomów Dziejów Polski na wysokim merytorycznym poziomie. Książki te nie tylko są skarbnicą wiedzy, ale także niezwykłą przygodą intelektualną. Autor traktuje patriotyzm i wiarę katolicką naszego narodu jako zasadniczy budulec domu zwanego Polską, a polską kulturę jako konstrukcję naszego narodu. Konstrukcja ta jest silną poprzez rodzimą tradycję i przez tysiąc lat dokonań Polaków. 


„Dzieje Polski” prof. Nowaka uwzględniają najnowsze dokonania naukowe, stanowią jedno z największych dzieł polskiej historiografii. Jest to książka niezwykle aktualna, dla obecnych i przyszłych pokoleń Polaków. Autor opowiada historię naszego narodu w taki sposób, że w oczach najmłodszych odbiorców przestaje kojarzyć sie ze szkolną nudą. Profesor Nowak odwraca ten przykry trend i budzi w czytelniku  zamiłowanie do historii własnego kraju, bo „Dzieje Polski” to nie jest podręcznikowa przygoda zakończona testem wielokrotnego wyboru. Historyk-pasjonat prowadzi nas po polskich ziemiach, sięga po najświeższe opracowania i odwołuje się do najnowszych ustaleń badaczy.  Nie mogę też powiedzieć, by autor unikał własnych ocen. Pisze w sposób zaangażowany i to mi się bardzo podoba! W książce możemy znaleźć ocenę osobowości i czynów synów Bolesława Krzywoustego - ewidentnie autor darzy większą sympatią Bolesława Kędzierzawego czy Kazimierza Sprawiedliwego, niż Władysława Wygnańca czy Mieszka Starego.


W dziele profesora Nowaka znajdziemy odwołania do dzieła Wincentego Kadłubka  - Andrzej Nowak pokazuje jego fantazje, choć niezwykle ceni sobie rolę kulturotwórczą tegoż krakowskiego biskupa.


Autor nie upiększa historii Polski, nie faworyzuje Polaków na przestrzeni dziejów, a wręcz przeciwnie: gdy opisuje konflikty z sąsiadami Polski, przytacza komentarze, nie zawsze dla Polaków wygodne. To właśnie pobudza niezwykle do myślenia i snucia własnych ciekawych refleksji. 


Tekst wzbogacono kolorowymi ilustracjami, całość wydrukowano na grubym białym papierze. Jakość wykonania książki jest bardzo wysoka. Pięć grubych tomów przepięknie prezentuje się w biblioteczce, a jeszcze lepiej w ręku, w wygodnym fotelu, przy filiżance aromatycznej kawy bądź herbaty. Świetna jakość wydania wpływa niestety na cenę, ale to jest ta książka, na którą nie żal wydać pieniędzy, bo posłuży pokoleniom Polaków. Gorąco zachęcam, by po nią sięgać. Jest wspaniałym pomysłem prezentowym ❤️ Z mojego polskiego serca Wam ją gorąco i uczciwie polecam! 


Książka wydana została nakładem Wydawnictwa Biały Kruk
















W kolejnych postach podzielę się z Wami innymi wspaniałymi pozycjami Wydawnictwa Biały Kruk ❤️